Związek Zawodowy Pracowników PIP stawia pytania w bulwersującej sprawie.
Na stronie internetowej Związku Zawodowego Pracowników PIP – najliczniejszej reprezentacji pracowników PIP – zamieszczono komentarz do artykułu red. Łukasza Guzy opublikowanego w Dzienniku Gazecie Prawnej w dniu 24 października 2019 r. „Nielegalna inwigilacja w PIP. Zajrzała do zarobków swojego pracownika”
Sprawa dotyczyć może każdego pracownika PIP, i pominąwszy jej rzeczywiście bulwersujący charakter, stwierdzić należy, iż wpisuje się ona (niestety!) w prowadzony od kilku lat proces budowania drastycznych podziałów wewnątrz PIP (na swoich i nieswoich, kierownictwo i pracowników, zaufanych i niezaufanych, centrala i teren itp.). Prowadzić to musi – i prowadzi – do ostatecznego demontażu autorytetu działających w terenie inspektorów pracy, na co dzień reprezentujących PIP wobec pracodawców i pracobiorców. Akurat tej, budowanej żmudnie przez rzeszę inspektorów pracy wartości niestety nie da się zastąpić wartościami innymi, szczególnie tymi zadekretowanymi odgórnie.
Sprawa ta pojawiła się także w końcowej części ostatniego posiedzenia Rady Ochrony Pracy ( http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/transmisje_arch.xsp?unid=EDE3A8352FCEEE44C125848F0043BBEC ), a próby jej wyjaśnienia trudno uznać za satysfakcjonujące kogokolwiek. Czyżby zakładano, że „jakoś to będzie…”?
Nie bronimy osób postępujących nieetycznie, niezależnie od stanowisk jakie zajmują i ich przynależności związkowej. Czyny takie należy publicznie piętnować. Osoby takie za swoje czyny odpowiadać jednak powinny na podstawie prawa i w jego granicach. Żaden, nawet „wyższy” cel tej zasady naruszać nie może. …..
Związek Zawodowy Pracowników PIP dla ochrony dóbr osobistych każdego pracownika PIP proponuje kierowanie do Urzędów Skarbowych zapytania o przetwarzanie danych osobowych znajdujących się w zasobach właściwego US: „Czy organ Państwowej Inspekcji Pracy wnioskował do Urzędu Skarbowego o przekazanie moich danych osobowych, zawartych w zeznaniach podatkowych PIT”.
Związek Zawodowy Pracowników PIP proponuje także trzy następne, oczywiste pytania:
1) Na jakiej podstawie prawnej, organ Państwowej Inspekcji Pracy, działający na podstawie przepisów ustawy Kodeks pracy oraz ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, wnioskował do Urzędu Skarbowego o udzielenie informacji, pozostających poza wskazanymi powyżej przepisami kompetencyjnymi?
2) Na jakiej podstawie Urząd Skarbowy udzielił organowi Państwowej Inspekcji Pracy, informacji objętych ochroną prawną ogólną i szczególną, od której wyjątków nie czynią przepisy ustawy Kodeks pracy oraz ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy?
3) Jakie informacje dotyczące mojej osoby i moich interesów prawnych zostały przekazane organowi Państwowej Inspekcji Pracy przez Urząd Skarbowy w roku 2017, 2018 i 2019?
Cóż, pomysł ciekawy – powinien wszystkich skłonić przynajmniej do umiarkowania i chwili refleksji. Po raz kolejny pozostaje jedynie uczucie zażenowania.
Komentarze wyłączone.