Stan epidemii a Państwowa Inspekcja Pracy.
Z dniem 20 marca 2020 r. minister zdrowia Łukasz Szumowski uchylił obowiązujący od 14 marca 2020 r. stan zagrożenia epidemicznego wprowadzając z tym dniem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej stan epidemii. Wiążą się z tym m.in. ograniczenia funkcjonowania wielu instytucji i podmiotów, co zostało szczegółowo opisane w rozporządzeniu do którego link zamieszczamy na końcu niniejszej publikacji. Ograniczenia wynikające z tego rozporządzenia obejmują także Państwową Inspekcję Pracy.
Już wcześniej, na mocy polecenia głównego inspektora pracy z dnia 16 marca 2020 r. inspekcja zredukowała drastycznie swoje działania, od 17 marca większość pracowników PIP (w tym inspektorzy pracy) świadczy pracy zdalnie, a kontrole zostały ograniczone do przypadków bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia oraz badania wypadków przy pracy. Ufamy, że ci działający na pierwszej linii inspektorzy zostaną wyposażeni w środki ochrony indywidualnej adekwatne także do zagrożeń powodowanych przez SARS-CoV-2 (co znalazło odzwierciedlenie w apelu skierowanym do kierownictwa PIP przez Związek Zawodowy Pracowników PIP). Niestety nie uda się, bez spowodowania całkowitego paraliżu całej instytucji – wyeliminować konieczności okresowego stawiania się inspektorów pracy w siedzibach jednostek organizacyjnych PIP i spotykania się z osobami mogącymi być potencjalnymi roznosicielami wirusa. Okazuje się bowiem, że zakupione kilka lat temu za poważne kwoty systemy informatyczne mające służyć pracownikom mobilnym do obsługi spraw – właśnie taką mobilność („zdalność”) uniemożliwiają. I coś się z tym zrobić pilnie należy. Nie wiemy jak długo ta nadzwyczajna sytuacja będzie trwała, i czy jest to kryzys jednorazowy. ….
Do członków naszego Stowarzyszenia kierowane są liczne zapytania, co do funkcjonowania inspektorów pracy, a także co do stosowania wielu przepisów prawa pracy: m.in. w zakresie profilaktycznych badań lekarskich oraz szkoleń bhp w realiach epidemii. W obecnej sytuacji wykonanie profilaktycznych badań lekarskich jest w praktyce niemożliwe. Oznacza to, że w toku czynności kontrolnych możemy mieć do czynienia z przypadkami dopuszczania do wykonywania pracy z naruszeniem postanowień art. 229 par. 4 Kodeksu pracy. Podobny problem dotyczy szkoleń w zakresie bhp.
Informujemy, iż żaden organ Państwowej Inspekcji Pracy nie jest uprawniony do tworzenia nowego prawa, czy też arbitralnego uznawania, które z przepisów obowiązują, a które nie – a tak jest traktowane, wydane na potrzeby wewnętrzne PIP stanowisko głównego inspektora pracy z 16 marca 2020 r. w zakresie profilaktycznych badań lekarskich oraz szkoleń bhp. O stanowisku tym rozpisują się różne portale internetowe i mimo tego, że nie od razu zostało ono opublikowane na stronie internetowej Państwowej Inspekcji Pracy – to zostało zamieszczone np. na portalu Związku Rzemiosła Polskiego (https://zrp.pl)
Konieczne jest więc, o co apelujemy do stosownych władz, dokonanie w trybie pilnym zmian legislacyjnych w zakresie lekarskich badań profilaktycznych oraz szkoleń bhp, oceny ryzyka zawodowego i innych przepisów bhp, tak aby pracodawcy/przedsiębiorcy powierzając pracę najemną nie ponosili ryzyka z tytułu naruszania obowiązujących przepisów prawa pracy. Konieczne są też inne zmiany legislacyjne dotyczące np. czasu pracy (w tym okresów rozliczeniowych), urlopów wypoczynkowych i wielu innych aspektów funkcjonowania pracodawców – aby ułatwić im przetrwanie i funkcjonowanie w obecnej kryzysowej sytuacji, a także zminimalizowanie ponoszenia przez pracowników kosztów nadchodzącego kryzysu. Liczyć należy na to że zagadnienia te objęte zostały, przynajmniej w części przez projekt „tarczy antykryzysowej” procedowanej aktualnie przez Rząd RP.
Po raz kolejny zadać należy też pytanie – czy prawo pracy jest jedynie boczną gałęzią prawa cywilnego, czy jest faktycznie częścią prawa publicznego, gdzie pracodawcy wykonują i wykonywać będą w coraz większym zakresie istotne funkcje władzy publicznej, działając nie tylko w interesie własnym, ale szeroko rozumianym interesie społecznym. Odpowiedź na to pytanie ma fundamentalne znaczenie także dla Państwowej Inspekcji Pracy.
Podobnie zadać należy pytanie jaka będzie rola Państwowej Inspekcji Pracy w najbliższych miesiącach i latach? Na pewno szlifowane przez lata procedury biurokratyczne, strategia centralizacji i hierarchiczności oraz nie ponoszenia ryzyka, faktyczne wyeliminowanie specjalizacji inspektorów, unitarny, a coraz częściej przyśpieszony system szkoleń i nieistnienie e-learningu – już dzisiaj uznać należy za niebyłe. Z wszelkim stąd wynikającymi konsekwencjami.
W czasach które są przed nami inspektorzy pracy znajdować się będą nie na uroczystych galach i konferencjach, lecz w bezpośredniej styczności ze zjawiskami kryzysowymi, i nie mogą być obciążeni zbędną biurokracją feudalną podległością i narastającymi przez lata pozamerytorycznymi wymaganiami. Social media PIP stać się muszą, a póki co nie są, podstawowym źródłem wiarygodnej informacji dla tysięcy, a może setek tysięcy pracowników, których prawa są lub mogą być naruszone, a inspektorzy pracy muszą zostać przygotowani i wyposażeni adekwatnie do potrzeby realizacji swoich ustawowych obowiązków również w zakresie kontroli warunki higieny pracy w obszarze zabezpieczenia pracowników przez zagrożeniami biologicznymi. To są nowe wyzwania, wobec których nieważne stają się dotychczasowe dyskusje nad prawidłowym postawieniem pieczątki czy lojalnością jako wyznacznikiem pozycji i statusu zawodowego albo wysokością nagród (co w obecnej sytuacji staje się wręcz niemoralne).
W nowej sytuacji wymagana będzie pełna mobilizacja, zakończenie wojny polsko-polskiej (również wewnątrz naszej instytucji) oraz powrót do źródeł i etosu inspektora pracy – o co od wielu już lat Stowarzyszenie Inspektorów Pracy Rzeczypospolitej Polskiej zabiega.
„Nasza instytucja inspekcji pracy, w walce pomiędzy człowiekiem, który nic nie ma oprócz swojej pracy, a sferami tę pracę wynajmującymi, jest organem łagodzenia sporów, sprzecznych interesów i opinii, musi zrozumieć potrzeby państwa, musi zrozumieć prawa człowieka ale również i prawa produkcji. Często obecnie pokutuje w społeczeństwie opinia , ze inspekcja pracy to organ wyłącznie konsumpcyjny i nie dający żadnych dochodów skarbowi państwa. […] Mam wrażenie, ze jest to najgłębsze nieporozumienie, jakie może istnieć w psychice społeczeństwa. Każdy dział działalności inspekcji pracy daje ogromne oszczędności i zapobiega trwonieniu majątku narodowego. […] wytworzenie pewności, że jest jakiś organ, jakaś bezstronna ręka państwa, która ma pieczę nad sprawiedliwym rozwiązaniem sprawy […] uratowało społeczeństwo od ponoszenie dotkliwych skutków, ograniczyło żałobę, zabezpieczyło przed kalectwem i śmiercią. Wszystko to są wartości o wielkim znaczeniu moralnym; one same wystarczyły by na to, aby sowicie opłacać koszty materialne inspekcji pracy. Ale gdybyśmy oparli się tylko na podanym rozrachunku strat i oszczędności, to inspekcja pracy jest bez wątpienia jedną z najbardziej dochodowych instytucji. Ten dochód budżetowy jest ukryty i niewidoczny, ale mimo to inspekcja pracy opłaca się dziesięciokrotnie albo i więcej w stosunku do sum, jakie państwo na nią łoży. Dlatego też wydaje mi się, że każdy z inspektorów pracy, który stoi na wysokości swojego zadania, który z wielkim samozaparciem się siebie i wielkim poświęceniem mimo wszystko trwa na swoim posterunku, zyskuje zaufanie i szacunek, że tego rodzaju typ urzędnika to nie jest typ biurokraty, ale typ najwyższego idealisty i najwyższego społecznika…”
Cytaty z: Marian Klott: Inspekcja Pracy w Polsce. Wydawnictwo Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej, Nr 11, Gebethner i Wolff, Warszawa 1937.
Zarząd Główny Stowarzyszenia Inspektorów Pracy Rzeczypospolitej Polskiej
aktualizacja 24.03.2020 r.
Komentarze wyłączone.