Pamięć – (po)listopadowe refleksje.
Już prawie miesiąc minął od 11-go listopada – Narodowego Święta Niepodległości, przeżywamy Adwent – czas refleksji, a przed nami najbardziej chyba rodzinne i refleksyjne Święta Bożego Narodzenia.
W te listopadowe dni, jak co roku, w imieniu inspektorów pracy złożyliśmy kwiaty oraz zapaliliśmy znicze na mogiłach osób szczególnie zasłużonych dla przedwojennej Państwowej Inspekcji Pracy i Rzeczypospolitej Polskiej, również tej Rzeczypospolitej współczesnej, która jest spadkobierczynią najlepszych tradycji II Rzeczypospolitej. …….
Na grobie Franciszka Sokala na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim w Warszawie – organizatora inspekcji pracy w II Rzeczpospolitej, pierwszego głównego inspektora pracy (1918-1920), pełniącego też funkcje ministra pracy i opieki społecznej, ministra pełnomocnego RP przy Lidze Narodów, członka władz Międzynarodowej Organizacji Pracy.
Na grobie Mariana Klotta de Heidenfeldt na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie – głównego inspektora pracy w latach 1920-1939, członka Polskiej Organizacji Wojskowej, „Strzelca”, Rady Głównej Opiekuńczej, więzionego przez Niemców, a po wojnie represjonowanego i więzionego dwukrotnie przez Urząd Bezpieczeństwa.
Na grobie Arnulda Nawratila na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie – kierującego inspektoratem przemysłowym dla Galicji i Bukowiny, a w II RP m.in. okręgowego inspektora pracy VIII Okręgu we Lwowie, delegata polskiej Inspekcji Pracy w biurze MOP w Genewie, wychowawcy wielu pokoleń polskich inspektorów pracy.
—
BENE MERENTIBUS PAX
—
W znanym powszechnie wyimku poetyckim z Norwida: „Ojczyzna – to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć – tracą życie”, słowo; „Ojczyzna” śmiało zastąpić można określeniem: „my, inspekcyjna społeczność”. I nie sposób oprzeć się wrażeniu, że w tym łańcuchu pokoleń, łączącym nieuchronną przeszłość z równie nieuchronną przyszłością – najwyraźniej brakuje naszego, współczesnego ogniwa.
Nie sposób nie zauważyć, iż groby naszych zasłużonych poprzedników są zapomniane, zaniedbane, i ten stan nie przynosi chluby ani naszej społeczności, ani instytucji którą reprezentujemy. Nie pomogła niestety ani prowadzona szczupłymi siłami naszego Stowarzyszenia akcja informacyjna, ani apele kierowane do kolejnych już chyba 4 ostatnich głównych inspektorów pracy. Grób Mariana Klotta de Heidenfeldt przechyla się coraz bardziej, pęka i popada powoli w ruinę, grób Franciszka Sokala jest opuszczony i nie był odwiedzony przez władze PIP nawet w jubileuszowym roku 100-lecia PIP. Cóż możemy zrobić – obiecujemy tylko, że o tych wielkich Polakach nie zapomnimy i tak jak to czynimy obecnie, na ich mogiłach pojawiać się będą regularnie kwiaty i zapalone znicze.
W najbliższym czasie ogłosimy także zbiórkę publiczną na renowację pomnika na grobie Mariana Klotta de Heidenfeldt, i już teraz apelujemy do koleżanek i kolegów inspektorów o wsparcie tej społecznej inicjatywy. Apelujemy także do organizacji społecznych działających w naszej instytucji o otoczenie opieką opuszczonych grobów inspektorów pracy w Warszawie, w Krakowie a także w innych miastach Polski.
Zarząd Główny
Stowarzyszenia Inspektorów Pracy Rzeczypospolitej Polskiej
Komentarze wyłączone.