Koszty utrzymania urzędnika, tj. jego wynagrodzenie, premie, nagrody, bonusy (diety, hotele, komputer, komórka, służbowy samochód) – są jawne !
Dostępność informacji dotyczących spraw publicznych to podstawowy warunek „wstępny” włączania się obywateli w sprawy publiczne, w tym w rozmaite procesy decyzyjne, a także ważny czynnik zapobiegający nepotyzmowi i korupcji.
Jednym ze stale powracających problemów związanych z udostępnianiem obywatelom informacji publicznej jest kwestia ustalenia tego, jakie konkretne treści stanowią „informację publiczną”. Jednym z „obszarów drażliwych” są informacje dotyczące spraw finansowych: wynagrodzeń, premii i nagród przyznawanych urzędnikom itp. Zagadnienia tego, jakie dane z tego zakresu podlegają ujawnieniu obywatelom, dotyczy wydany niedawno wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku (sygnatura akt: II SAB/Gd 25/13). Sąd rozpoznawał skargę na bezczynność burmistrza miasta C. w sprawie udzielenia informacji publicznej. Skarżący M. J. zwrócił się do burmistrza z wnioskiem o udostępnienie mu na piśmie informacji dotyczącej łącznej wysokości wszystkich środków pieniężnych poniesionych w okresie od stycznia 2012 r. do listopada 2012 r. przez gminę na finansowanie działalności burmistrza, w tym na jego miesięczne wynagrodzenie, wszelkie ubezpieczenia, wszystkie diety (ze wskazaniem, na co zostały przeznaczone), nagrody oraz zakup służbowego komputera i telefonu. W odpowiedzi burmistrz poinformował wnioskodawcę, że łączna wysokość wszystkich środków pieniężnych wydanych w tym okresie z budżetu gminy na jego wynagrodzenie, ubezpieczenie, diety, telefony itd. wyniosła ….. 181 987,16 zł, a wypłacone diety zostały przeznaczone na pokrycie zwiększonych kosztów wyżywienia w czasie podróży. Wnioskodawca zażądał natomiast kopii dokumentów, które posłużyły do wyliczenia podanej przez burmistrza kwoty. Ponieważ kopii nie otrzymał, wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W odpowiedzi na skargę, burmistrz wskazał, że żądana przez wnioskodawcę informacja została mu udzielona; M. J. nie domagał się wyszczególnienia poszczególnych kwot, nie wymienił również dokumentów, których wydania żądał – organ nie miał więc obowiązku reagowania na jego „nie zwerbalizowane wyraźnie” oczekiwania.
Sądu nie przekonały jednak argumenty burmistrza. Jak czytamy w uzasadnieniu wyroku, nie ulega wątpliwości, że kopie dokumentów, których udostępnienia domagał się M. J., stanowią informację publiczną w rozumieniu przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej, bo dotyczą wydatkowania środków publicznych przez organy władzy publicznej. Informacja taka nie została wcześniej udzielona wnioskodawcy, otrzymał on bowiem tylko informację dotyczącą łącznej kwoty wydatków na uposażenie burmistrza. Zgodnie z przepisami ustawy o dostępie do informacji publicznej, udostępnienie takiej informacji następuje w sposób i w formie zgodnych z wnioskiem, chyba że środki techniczne, którymi dysponuje podmiot zobowiązany do udostępnienia, nie umożliwiają udostępniania informacji w sposób i w formie określonych przez wnioskodawcę. Podmiot udostępniający informację publiczną jest obowiązany zapewnić możliwość jej kopiowania, przesłania, przeniesienia na odpowiedni powszechnie stosowany nośnik informacji lub sporządzenie wydruku. W razie wątpliwości, jakich konkretnie informacji domaga się wnioskodawca, organ powinien zwrócić się do niego o doprecyzowanie tej kwestii. „Nie chodzi bowiem o udzielenie jakiejkolwiek informacji, ale o przedstawienie jej w takim zakresie i w taki sposób, jaki odpowiada treści żądania. W przeciwnym wypadku doszłoby bowiem do zaprzeczenia idei dostępu do informacji publicznej, której założeniem jest jawność działań władzy publicznej. Przedstawienie informacji zupełnie innej, niż ta, na którą oczekuje wnioskodawca, informacji niepełnej lub też informacji wymijającej czy wręcz nieadekwatnej do treści wniosku, świadczy o bezczynności podmiotu zobowiązanego do udostępnienia informacji publicznej.” W sytuacji opisanej w skardze M. J. burmistrz miał więc obowiązek udzielić mu informacji w sposób wskazany we wniosku albo – jeżeli uznał, że zachodzą przesłanki uzasadniające ograniczenie dostępu do informacji – odmówić jej udostępnienia w formie decyzji administracyjnej. WSA orzekł zatem, że w opisywanej sprawie burmistrz pozostawał w bezczynności. Jak podkreślił sąd, z bezczynnością organu mamy bowiem do czynienia „nie tylko w przypadku niedotrzymania terminu załatwienia sprawy, ale także w przypadku odmowy wydania aktu, mimo istnienia w tym względzie ustawowego obowiązku, choćby organ mylnie sądził, że załatwienie sprawy nie wymaga wydania danego aktu.” Burmistrz został zobowiązany do rozpatrzenia wniosku M. J. o udzielenie informacji publicznej w terminie 14 dni od daty otrzymania odpisu wyroku.
Jednym z problemów związanych z egzekwowaniem prawa obywateli do dostępu do informacji publicznej jest powoływanie się urzędów na ochronę danych osobowych. Do takich danych urzędy zaliczają na przykład informacje dotyczące przyznawanych urzędnikom premii i nagród, faktur, informacji o wynagrodzeniach podmiotów wykonujących usługi na rzecz administracji publicznej, umów zawieranych przez urzędy itp.
Do tych problemów ustosunkowuje się w wywiadzie udzielonym Polskiej Agencji Prasowej Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych Wojciech Rafał Wiewiórowski. GIODO wypowiedział się między innymi na temat dopuszczalności ujawniania wysokości wynagrodzeń osób zatrudnionych w urzędach. Jednoznaczna jest w tym kontekście sytuacja osób zajmujących stanowiska publiczne, wybieranych na te stanowiska przez mieszkańców, reprezentujących społeczność lokalną i sprawujących funkcje kierownicze. W takich przypadkach „ujawnienie informacji odnośnie wynagrodzenia wchodzi w skład tego, co nazywamy informacją publiczną.” Wątpliwości mogą się jednak pojawić w odniesieniu do „zwykłych” urzędników pracujących w administracji samorządowej. Jak wskazuje GIODO, precyzyjna informacja pozwalająca na zidentyfikowanie konkretnej osoby raczej nie powinna być w takim przypadku ujawniana.
Urząd może jednak – w sytuacji, gdy obywatel zwróci się do niego z wnioskiem o udostępnienie informacji o wynagrodzeniach urzędników – ujawnić schemat wynagrodzeń w danej instytucji. Możliwe jest również wskazanie wysokości wynagrodzeń osób zajmujących określone stanowiska, bez precyzowania, kto konkretnie takie stanowisko zajmuje. GIODO zaznacza jednak przy tym, że „trudno jest stwierdzić, żeby informacja dotycząca wysokości zarobków konkretnego urzędnika wprost naruszała przepisy dotyczące prywatności. Raczej powinno się domniemywać, że tego typu informacja stanowi informację publiczną.” Ograniczeniem dostępu do tego rodzaju informacji byłyby jednak inne względy związane z ochroną prywatności, np. przypadek, w którym ujawnienie wysokości wynagrodzenia określonego urzędnika wiązałoby się z ujawnieniem faktu, że jest on niepełnosprawny (i otrzymuje w związku z tym dodatkowe świadczenia).
Czy dla ujawnienia informacji o wynagrodzeniach urzędników potrzebna jest do tego ich zgoda? GIODO podkreślił tutaj, „że jeżeli coś jest informacją publiczną, to pozostaje nią, niezależnie od tego, czy ktoś wyraża na to zgodę, czy nie.”
Informację tę oparto na publikacjach Anny Krajewskiej z Instytutu Spraw Publicznych (www.isp.org.pl) – Dziękujemy !
Materiały źródłowe:
www.rp.pl, http://orzeczenia.nsa.gov.pl, www.samorzad.pap.pl
komentarze 3 do wpisu “Koszty utrzymania urzędnika, tj. jego wynagrodzenie, premie, nagrody, bonusy (diety, hotele, komputer, komórka, służbowy samochód) – są jawne !”
12 lipca 2013
A co na to OIP-y i kierwnictwo GIP?! Brawo za konkretny artykuł w temacie wynagrodzeń i innych apanaży dotyczących wynagrodzenia za pracę. Niech wreszcie raz stanie się prawdzie zadość! Stawki wynagrodzenia kierwnictw OIP-ów winny być zawieszone na ogólnodostępnej tablicy – dla informacji obywatela ile tacy urzędnicy zarabiają.
13 lipca 2013
do mariana – proponuję zacząć od siebie. Niech zarząd siprp poda swoje zarobki. będziemy mieli jakiś początek i punkt odniesienia.
15 lipca 2013
Drogi, droga „kate” – zacznij od siebie i nie pozwól innym czekać, bo sprawisz zawód.