Komisja ds. Kontroli Państwowej pozytywnie zaopiniowała zmniejszenie o 3 133 tys. zł budżetu PIP na 2013 r.
W dniach 29 i 30.08.2013 r. Sejmowa Komisja do Spraw Kontroli Państwowej /KOP/ rozpatrywała rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy budżetowej na rok 2013 (druk nr 1625) w zakresie:
1) części budżetowej 07 – Najwyższa Izba Kontroli,
2) części budżetowej 12 – Państwowa Inspekcja Pracy.
W posiedzeniu KOP uczestniczyli: wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli – Wojciech Misiąg ze współpracownikami oraz Główny Inspektor Pracy – Iwona Hickiewicz.
Przedstawiciele obu instytucji omówili proponowane przez siebie „cięcia”: w przypadku NIK – 521 tys. zł, w przypadku PIP – 3 133 tys. zł, oraz wnioskowali o pozytywne zaopiniowanie przez Komisję tych oszczędności. Posłowie koreferenci wnioskowali: w przypadku NIK – o opinię negatywną, w przypadku PIP – o opinię pozytywną. …..
Główny Inspektor Pracy Iwona Hickiewicz wskazała, że w związku z pismem Ministra Finansów dokonano analizy w budżecie PIP na rok bieżący, w wyniku której wygenerowano 700 tys. zł faktycznych oszczędności. Dodatkowo zadeklarowała, że z tytułu przesunięcia z grudnia na pierwsze dni stycznia przyszłego roku wpłaty składki na ubezpieczenie społeczne i Fundusz Pracy za grudzień 2013 r. PIP wyda w bieżącym roku kwotę mniejszą o jeszcze 2 433 tys. zł. Daje to łącznie wskazaną kwotę 3 133 tys. zł. Na faktyczne oszczędności składają się: 200 tys. zł z tytułu odłożonych na przyszły rok usług remontowych w poszczególnych jednostkach organizacyjnych PIP, 200 tys. zł z tytułu rezygnacji w bieżącym roku z części szkoleń w zakresie nowego systemu finansowo-księgowego, 200 tys. zł. z tytułu opłat za administrowanie i czynsze za budynki, 100 tys. zł. z tytułu różnych opłat i składek, w tym ubezpieczeń samochodów służbowych.
Przedstawiciele obu instytucji kontrolnych stwierdzili, iż zaproponowane oszczędności nie zagrożą realizacji przez nie podstawowych zadań ustawowych.
Uczestniczący w dyskusji członkowie Komisji wywodzący się z ugrupowań opozycyjnych generalnie byli przeciwni cięciom w budżecie zarówno NIK jak i PIP. Posłanka Anna Bańkowska w swojej wypowiedzi wskazała m.in. konieczność aktywizacji gospodarki i zmiany struktury zatrudnienia, finansowe rozwarstwienie społeczne, a także na niskie wynagrodzenia pracowników Państwowej Inspekcji Pracy (..”jeżeli inspektor zarabia 3 tys. zł, a nawet nie, to na czym oszczędzać…”). Wiceprzewodnicząca Komisji Beata Kempa wyraziła wątpliwości, czy uszczuplenie budżetu w poszczególnych kategoriach rzeczywiście nie wpłynie na wykonywane przez obie instytucje podstawowe zadania ujęte w budżecie w układzie zadaniowym (w przypadku PIP: „działalność nadzorczo kontrolna w okręgowych inspektoratach pracy”) – wskazując, że prowadziło by to do pomniejszenia prestiżu państwa. Wzbudzając konsternację, Poseł Jan Bury, wygłosił tezę, że są jeszcze w Polsce bogate instytucje, a wypowiedzi Głównego Inspektora Pracy i wiceprezesa NIK utwierdzają go w przekonaniu, że budżet obu instytucji na bieżący rok został ustalony powyżej potrzeb, skoro bez szkody dla tych instytucji oraz podatnika można go uszczuplić. Poseł Bury zapowiedział też, że ze względu na powyższe, będzie zabiegał o uchwalenie niższych budżetów dla obu instytucji na 2014 r., skoro w ciągu roku można tak łatwo zmniejszyć koszty. Ową „zrzutkę” (prosimy o wybaczenie, ale posłowie bardzo często tak określali całą sytuację – przyp. red.), poseł Bury uznał wręcz za dobrą metodę na racjonalizację budżetów instytucji państwowych.
Głosowanie w pierwszym dniu nie przyniosło rozstrzygnięcia, gdyż 7 członków Komisji było za pozytywnym zaopiniowaniem zmian w budżecie obu instytucji i również tylu członków Komisji było odmiennego zdania.
Przewodniczący Komisji zarządził więc przerwę, aby zasięgnąć opinii prawników z Biura Legislacyjnego Sejmu. Ostatecznie dopiero w następnym dniu, tj. 30.08.2013 r. Komisja pozytywnie zaopiniowała projekt zmian (czyli cięć) w budżecie NIK oraz PIP na 2013 r. Upoważniono posła Jarosława Piętę do zaprezentowania powyższego stanowiska na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych.
Czas pokaże, czy to pierwsze i ostatnie cięcie „brzytwy Rostowskiego”. Jak wynika z wypowiedzi wygłoszonych w trakcie obrad Komisji, póki co obie instytucje „zrzutkę” traktują jako gest symboliczny i wyraz zrozumienia dla kryzysowej sytuacji budżetu państwa. I oby tak pozostało…
Źródło –
http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/transmisje_arch.xsp?unid=55B46C283908E5A6C1257BD0004A8875
http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/transmisje_arch.xsp?unid=44BD3867AB1A2246C1257BD600672AB9
komentarze 22 do wpisu “Komisja ds. Kontroli Państwowej pozytywnie zaopiniowała zmniejszenie o 3 133 tys. zł budżetu PIP na 2013 r.”
2 września 2013
Tego się skomentować nie da nawet. I wy kobiety chcecie jeszcze równouprawnienia, parytetów i większej władzy….
2 września 2013
Nieśmiało zapytam, czy to roztropne ze strony decydentów ot tak oddawać z budżetu PIP z takim trudem zdobyte fundusze? A może wystarczyło zaproponować Panu Ministrowi Finansów owe 100 tys. zł. Te 200 tys. z remontów bardziej było potrzebne do odnowienia pomieszczeń niektórych jednostek PIP, do których wzywani są pracodawcy (np. tych położonych w zabytkowych miastach), niż do załatania dziury budżetowej. Jak Pan poseł Bury rozpowie swoim koleżankom i kolegom z ław poselskich wnioski do jakich doszedł na posiedzeniu Komisji, to w przyszłym roku budżet PIP oraz NIK będzie znacznie mniejszy niż na rok obecny i zobaczymy jak na tym wszyscy wyjdziemy?.
2 września 2013
jakby tak posłowi Buremu obciąć o połowę wynagrodzenie, to i tak miałby dwa razy więcej niż przeciętny inspektor, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć, na coś pożytecznego
2 września 2013
Niechże wreszcie do „szefów PIP” dotrze, że posłowie -tak jak Bury myślą cały czas o statystyce. Dlaczego rok w rok PIP oddaje pieniądze do budżetu – bardzo łatwo i praktycznie bez żadnego protestu?! Inspektorzy mają coraz więcej obowiązków, a ich wynagrodzenie od 10-ciu lat stoi w miejscu. Gdzie rola „pracodawcy” w PIP. jak zwykle – „pod latarnia jest najciemniej”.
2 września 2013
Ludzie. Przecież GIP nie zrobił tego dla przyjemności.Żaden szef instytucji centralnej nie może powiedzieć NIE w takiej sytuacji. A co do posła Burego, sam opozycyjny przewodniczący Komisji poseł Błaszczak podsumował te przemowę że nie można odmówić wypowiedzi posła Burego logiki…
Reasumując, to wielka polityka, i nie można gdybać że GIP mógł zrobić inaczej, tym bardziej nieuprawnione są jakieś pretensje do kierownictwa urzędu za tę sytuację.
3 września 2013
Mam nadzieje że Pan poseł Bury i jego partia „chorągiewka” nie przekroczą 5 % w następnych wyborach i nie wejdą do sejmu…
3 września 2013
Do obserwatora – to może zechcesz wyjaśnić dlaczego „zrzutka” NIK-u wynosząca 521 tys. zł mogła być 6 razy mniejsza niż to co zaoferował GIP – czyli 3 133 tys. zł?
3 września 2013
do tales – ponieważ nik nie wpadł na pomysł z przesuwaniem płatności terminu składek z grudnia na styczeń? przecież pisze, że faktyczne oszczędności to 700 tys. szczęście w nieszczęściu ze budżetu płac nie ruszyli bo na podwyżki to i tak bym nie liczył
3 września 2013
Tales – czytaj ze zrozumieniem. NIK miał się zrzucić 0,2% budżetu a nie ponad 1% jak PIP. No i dlatego dało się zmieścić w tych 500 tys!
Smutne jest to, że to wymuszone przesunięcie płatności składek, czyli de facto kredytowanie się z kolejnego budżetu już raz się zdarzyło. Może to będzie już regułą? Poseł Bańkowska powiedziała, że przecież nie ma 13 terminów płatności w roku, tylko 12, kiedyś to trzeba będzie wyrównać. Oby było z czego !
4 września 2013
Do słuchacz . Jakie podwyżki . OIP w okręgu mateczniku stowarzyszenia sam powiedział na spotkaniach z ip-ami, że ta praca to misja. A spotkałeś kiedyś misjonarza który dostaje pensję 😉
7 września 2013
Poseł Bury w 2012 r. uzyskał dochód w sumie 191.647,26 zł a oszczędności na koniec 2012r. posiadał w kwocie 272.851,00 zł. Może czas rozpocząć akcję obniżmy o połowę uposażenie (P)osła Jana Burego bo skoro ma tak dużo oszczędności to powinien zarabiać mniej!!! Tak po prostu idźmy jego tokiem rozumowania (choć z rozumowaniem według mnie ma to mało wspólnego).
Druga sprawa to bezpieczeństwo inspektorów pracy po zdarzeniu z Grójca. Czy GIP obudzi się dopiero jak któremuś lub którejś z nas obetną cztery palce i zakopią żywcem w leśnym dole???
8 września 2013
Do obserwatora – widać gołym okiem, że nie jesteś czynnym inspektorem pracy tylko siedzisz w biurze i popijasz kawę myśląc co tu robić, aby się nie narobić. Miej na uwadze jedno, że szarzy ludzie z podatków utrzymują ciebie i jeszcze większy nawis urzędniczy w PIP.
8 września 2013
Mario a co się stało w Grójcu ?
8 września 2013
mario, trudno z kryminalnego wydarzenia wysnuwać tego typu uogólnienia. przecież inspektor to urzędnik państwowy.
8 września 2013
Aha. Przecież nie są zabronione kontrole we dwójkę. Można spokojnie chodzić, i żaden szef tego nie zabrania.
9 września 2013
Do 07 zgłoś się-nielegalny pracownik postraszył pracodawcę PIP-ą to mu wzięli obcięli 4 palce, pobili i zakopali żywcem w lesie. Obserwatorze a co to oznacza w tych czasach że inspektor to urzędnik państwowy??? Druga rzecz to kontrole we dwójkę. Gratuluję dobrego samopoczucia, tylko jak Ci szefowie od rozdzielania poczty i sprawdzania cyferek podliczą ile masz udziałów to się zdziwisz. Kolego nie bądź taki nadąsany bo inspektor pracy to teraz podobna ranga jak kontroler sanepidu. Skończcie wreszcie porównywanie PIP z NIK a zacznijcie z PIS bo tu nam bliżej i w zakresie obowiązków i w płacach – niestety.
10 września 2013
http://wyborcza.pl/1,75248,14547654,Zbrodnia_pod_Grojcem__Obcieli_mu_palce__bo_zadal_wyplaty_.html
11 września 2013
Jak tak będziemy oszczędzać i odkładać remonty pomieszczeń służbowych PIP na później, to pracodawcy zaczną pisać do szefów takich okręgów lub do GIP-u skargi na pozostawiające już dziś wiele do życzenia warunki lokalowe w jakich prowadzone są czynności kontrolne przez inspektorów pracy PIP w niektórych okręgach. Wystarczy sprawdzić pomieszczenia w jakich pracują inspektorzy pracy,aby się przekonać jak jest i gdzie aż się prosi o remont i polepszenie warunków pracy.
26 września 2013
Tu się obetnie, tam się obetnie, remonty się wstrzyma, składki zapłaci się później, na ip-ach trochę przyoszczędzi i jakoś to będzie – gest się liczy.
28 września 2013
Może się mylę, ale czy to zadeklarowane przez GIP-a i pewnie ochoczo przyjęte przez Ministra Finansów sfinansowanie początkiem przyszłego roku składek na ubezpieczenia społeczne i na Fundusz Pracy w kwocie 2 433 tys. zł nie spowoduje tego, że przy prawdopodobnie zamrożonym budżecie uszczupli to (na własne życzenie) środki przeznaczone na przyszłoroczne wynagrodzenia pracowników PIP?
29 września 2013
Jakby na to nie spojrzeć to jest faktyczne zmniejszenie funduszu płac o 2,5 mln zł – a tak naprawdę to zaciągnięcie kredytu z funduszu płac za przyszły rok. I to po raz drugi (razem – 5 mln zł.). Ciekawe czy jakaś inna instytucja tak rozwiązała problem koniecznych przecież oszczędności?
29 września 2013
Skoro jak piszecie budżet PIP w części wynagrodzeniowej przy okazji też został zmniejszony (za sprawą Głównego Inspektora Pracy) to może dla odmiany czas zacząć oszczędzać na różnych profitach i świadczeniach dla innych niż inspektorzy pracy pracowników PIP. Może Kierownictwo PIP zacznie dla przykładu oszczędności od siebie, a Okręgowi Inspektorzy Pracy i ich Zastępcy nawet gdy dostaną gołe pensje to przecież i tak zarobią 2-3 razy tyle co inspektorzy pracy, więc jakoś zwiążą koniec z końcem.