Byliśmy. Seminarium „Jaka polityka antykorupcyjna?” CBA to za mało. Potrzebujemy strategii.
Jako organizacja pozarządowa (NGO), w dniu 17 października br. mieliśmy zaszczyt uczestniczyć w seminarium pod hasłem „Jaka polityka antykorupcyjna?”, zorganizowanym przez Instytut Spraw Publicznych i Fundację im. Friedricha Eberta. Głównym gościem seminarium był minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki. W panelu dyskusyjnym wzięli udział: Alina Hussein (NIK), dr Celina Nowak, dyr. Grażyna Kopińska (Fundacja Batorego) i dr Grzegorz Makowski (ISP). Spotkanie poprowadził prezes zarządu ISP, dr Jacek Kucharczyk. Na widowni zasiadł m.in. prof. Piotr Gliński.
Warto wiedzieć:
- W Polsce obowiązuje w zasadzie tylko jeden dokument prawny wyrażający holistyczne podejście do zjawiska korupcji. Jest to Konwencja Narodów Zjednoczonych przeciwko korupcji, przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 31 października 2003 r. (Dz.U.2007.84.563). Konwencja ta nie dotyczy tylko sektora publicznego, lecz także prywatnego.
- Polska nie wywiązała się póki co z dwu podstawowych obowiązków wynikających z ww. Konwencji tj: ……wypracowania i wprowadzenia w życie skoordynowanej polityki antykorupcyjnej, która będzie popierała udział społeczeństwa oraz odzwierciedli podstawowe zasady rządów prawa, właściwe zarządzanie sprawami publicznymi i mieniem publicznym, uczciwość, przejrzystość i odpowiedzialność (art.5.1); zapewnienia istnienia organu lub organów, które będą zapobiegać korupcji poprzez m.in. wdrażanie założeń polityki określonej w artykule 5 Konwencji, nadzór oraz koordynację wdrażania tych założeń, podnoszenie i rozpowszechnianie wiedzy na temat zapobiegania korupcji (art.6.1).
- Centralne Biuro Antykorupcyjne nie jest takim organem, jest natomiast określonym w art. 36 Konwencji organem wyspecjalizowanym do walki z korupcją. W myśl ustawy z 2006 r. o CBA jest to służba specjalna ds. zwalczania korupcji w życiu politycznym i gospodarczym. Jak wynika z wewnętrznych dokumentów CBA, swoje zadania realizuje ona w oparciu o cztery filary: czynności operacyjno-rozpoznawcze oraz czynności dochodzeniowo-śledcze, czynności kontrolne, czynności analityczne, prewencja antykorupcyjna. Działania w zakresie prewencji nie są zapisane w ustawie o CBA, działania takie prowadzone są niejako z konieczności, z uwagi na brak innego, wyspecjalizowanego organu.
- Krytycznie oceniono działalność w tym zakresie urzędu Pełnomocnika Rządu do Spraw Opracowania Programu Zapobiegania Nieprawidłowościom w Instytucjach Publicznych(potocznie zwanego pełnomocnikiem ds. walki z korupcją), funkcjonującego w latach 2007-2011.
Relacja z dyskusji. Skąd wzięła się potrzeba przeprowadzenia takiej dyskusji? Dr Makowski stwierdził przewrotnie, że z punktu widzenia interesu politycznego nie opłaca się mówić o korupcji. – Ludzie myślą, że jak temat nie jest poruszany, znaczy że problem nie istnieje. Mówienie o korupcji sprawia, że władzę automatycznie kojarzy się z tym problemem i jej notowania spadają. Obecnie działa CBA, organ ścigający łapówkarzy, ale to zdecydowanie za mało. Dr Nowak zauważyła, że stworzenie strategii antykorupcyjnej nie jest kwestią, którą można pominąć milczeniem. Obowiązek jej stworzenia wypływa bowiem z ratyfikowanej przez Polskę Konwencji Narodów Zjednoczonych. Do ministra kierowane więc były głównie pytania o konkretne decyzje na przyszłość: czy powstanie spójna strategia walki z korupcją? Kiedy? Kto za to zapłaci? Rzeczywiście, opinia publiczna może odnieść wrażenie, że ten temat jest przez nasz rząd pomijany. – przyznał minister Cichocki. – Zaręczam jednak, że tak nie jest. Wg ministra CBA działa dobrze, ale jak sam zauważył miecz, czyli ściganie korupcji to za mało, teraz szczególnie ważna jest prewencja. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w zeszłym roku przygotowało program walki z korupcją. Stanie się on częścią szerszej strategii Sprawne Państwo, która jest obecnie na etapie konsultacji międzyresortowych. Jest szansa, że zostanie przyjęta do końca stycznia 2013. To niestety niepewna przyszłość i niejasne plany. Ograniczony budżet i włączenie działań antykorupcyjnych do szerszej strategii powoduje, że ciężko mi teraz uwierzyć w wagę tych obietnic – ripostował dr Makowski. Problem jest zamiatany pod dywan nie tylko przez polityków. Najsmutniejsze jest to, że zachowań korupcyjnych nie opłaca się zgłaszać. Tak zwani „sygnaliści”, czyli osoby informujące o korupcji np. w swoich zakładach pracy, nie są objęci należytą ochroną. Często tracą pracę lub są zmuszeni ją zmienić. Jeśli to się nie zmieni, walka z korupcją będzie bardzo trudna – zauważyła Grażyna Kopińska. Alina Hussein z NIK wymieniła cztery czynniki, które generują zachowania korupcyjne. Są to: niejasne kompetencje urzędników, co powoduje, że ich decyzje mogą być podejmowane na zasadzie „widzimisię”, konflikt interesów, brak jawności i słaba kontrola. – Z tego wynika, że korupcja nie jest patologią społeczeństwa. Jest patologią władzy. – podsumowała A.Hussein (źródło sprawozdania; www.isp.org.pl).
W dyskusji poruszano szereg wątków. Wskazano iż największe, zdaniem uczestników zagrożenie korupcyjne odnosi się do sfery zamówień publicznych, co związane jest z ogromnymi środkami publicznymi rozdysponowywanymi w tym trybie. Przeanalizowano funkcjonujące w polskim systemie prawnym pojęcie funkcjonariusza publicznego w kontekście definicji zawartej w Konwencji Narodów Zjednoczonych.
Prezes SIPRP podniósł problem budowania właściwych postaw, zarówno wśród funkcjonariuszy publicznych jaki i w społeczeństwie. Imperatywem powinna by postawa „nie daję – nie biorę”. Jako przykład wskazał kraje nordyckie, gdzie niezależnie od właściwej relacji wynagrodzenia funkcjonariusza publicznego do wynagrodzenia minimalnego nie ma przyzwolenia społecznego na taki sposób wpływania na urzędnika. I nikomu po prostu do głowy nie przyjdzie, że ja mogę dać łapówkę, a tym bardziej że ktoś tę łapówkę weźmie. Potwierdzono, iż edukacja, czy kształtowanie postaw są bardzo ważne, ale działalność instytucji państwowych powinna być skierowana na budowanie właściwych struktur i procedur.
Wnioski i rekomendacje: Co trzeci akt prawny w Polsce powstaje pod naciskiem jakiejś grupy interesów. Za główne elementy mechanizmu korupcjogennego uznaje się niejasność prawa a w szczególności dowolność postępowania urzędnika (tj. możliwość zbyt szerokiej interpretacji przepisów). Klasycznym przykładem tzw. wypustki korupcyjnej jest słowo „może” w treści aktów prawnych i procedur wewnętrznych urzędów. Korupcji sprzyja: łączenie w jednym ręku różnych funkcji „foteli”, brak jawności postępowania („działania za parawanem”), brak lub niewystarczająca kontrola (np. podejmowanie decyzji przez jedna osobę). Jako jeden z elementów budujących niezależność instytucji wskazano kadencyjność.
Nasze działania: Korzystając z nawiązanych kontaktów i dorobku organizacji pozarządowych w sferze przeciwdziałania korupcji – na naszej stronie internetowej będziemy zamieszczać istotne informacje i opracowania na ten temat. Zwracamy się do Fundacji Stefana Batorego o określenie możliwości współpracy. Wspomnieć należy, że Fundacja Stefana Batorego w ostatnich latach dokonała np. całościowej ewaluacji polityk antykorupcyjnych (zarówno pod względem adekwatności przyjętych rozwiązań jak i jakości ich wdrożenia i przestrzegania) kilku organizacji np. Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego oraz Ministerstwa Gospodarki. Proponowane przez Stowarzyszenie Inspektorów Pracy rozwiązania wewnątrzorganizacyjne zamieściliśmy na stronie naszej stronie internetowej we wpisach z dnia: 16 lutego 2012r., 11 kwietnia 2012r., 24 czerwca 2012r., 17 września 2012r.
komentarze 3 do wpisu “Byliśmy. Seminarium „Jaka polityka antykorupcyjna?” CBA to za mało. Potrzebujemy strategii.”
7 listopada 2012
Warto spojrzeć na niektóre sondaże i wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski. W sondażu przeprowadzonym na stronie SIPRP w okresie 23.01.2012 r. – 15.02.2012 r. aż 90% głosujących wypowiedziała się za przeprowadzaniem kontroli w zespole (przynajmniej dwuosobowym). Powszechnie wiadomo, że prowadzenie kontroli w zespole znacznie zwiększa bezpieczeństwo kontrolujących, skuteczniej chroni przed pomówieniami, na które coraz częściej inspektorzy są narażeni. Tymczasem do dnia dzisiejszego w nic się w tej materii nie zmieniło i inspektorzy pracy dalej realizują kontrole co do zasady 1-osobowo. W innym sondażu przeprowadzonym na stronie SIPRP w okresie 15.05.2012r. – 15.06.2012r. 81% głosujących wypowiedziała się za kadencyjnością i obsadzaniem w drodze konkursu stanowisk związanych z nadzorowaniem czynności kontrolnych. Być może zainicjowana współpraca z Fundacją Stefana Batorego zaowocuje ewaluacją polityki antykorupcyjnej w Państwowej Inspekcji Pracy.
7 listopada 2012
Takie spotkania i konferencje są jak płacz nad trumną opuszczaną do grobu. Tak na prawdę od kilku ładnych lat możemy zaobserwować rozkład Państwa. Nadzieje jakie wszyscy mieli po 1989 r. uleciały jak powietrze z przebitego balonu. Chwała Stowarzyszeniu Inspektorów Pracy (Piłsudczykom) za to, że jeszcze ma nadzieję na lepsze jutro. Ja jej już się pozbyłem. Właśnie odtworzyłem sobie na jednym z portali „Ekspres Reporterów”, gdzie dwa reportaże dotyczyły nieprawidłowości w wymiarze sprawiedliwości. Jeden dotyczył sędziego Sądu Okręgowego w Lublinie (obecnie w stanie spoczynku – nie mylić z emeryturą), który 3 lata temu jechał samochodem kompletnie pijany (3,4 promila) i zaatakował Policjanta – do dnia dzisiejszego nie postawiono mu zarzutów, a drugi dotyczył właśnie korupcji w Policji, Sądach i Prokuraturze w Kluczborku i Opolu, gdzie za kradzież kilkudziesięciu samochodów dostaje się 2 lata w zawieszeniu i 500 zł grzywny a za zabicie człowieka pod wpływem narkotyków po wielkich bólach dostaje się 7 lat więzienia z tym, że do tego więzienia się nie trafia. Czy to nie jest korupcja? Czy to nie jest gangrena? Wniosek z tego jest taki, że brak kontroli nad wymiarem „sprawiedliwości” prowadzi do anarchii i przejmowania władzy przez przestępców. Dopóty, dopóki wszystkie organy Państwa nie będą działać jednomyślnie będzie tak, jak jest. Nie dziwmy się że Sąd po kilku latach postępowania Sądowego wypuszcza Słowika z mafii Pruszkowskiej wskazując na braki w postępowaniu prokuratury skoro 80% prokuratorów otrzymując do ręki zawiadomienie szuka na siłę możliwości odmowy wszczęcia postępowania, bądź umorzenia. To jak Oni mają umieć sporządzić akt oskarżenia?. To tak, jakby inspektor pracy na każdej kontroli szukał wszelkich możliwości na sporządzenie notatki urzędowej z kontroli, a nie protokołu i decyzji administracyjnych!!! Nie dziwmy się, że Sędziowie dają niskie wyroki bo chcą mieć święty spokój – wtedy gdy oskarżony się odwoła to Sąd Okręgowy może zwrócić sprawę do ponownego rozpatrzenia. Według mnie w obecnej sytuacji jedynym wyjściem jest zmiana mentalności prokuratorów i sędziów tak aby otrzymując zawiadomienie szczególnie od PIP, ZUS, US, itp. urzędów i instytucji kontrolnych o podejrzeniu popełnienia przestępstwa starali się zbadać sprawę tak aby na końcu postawić zarzuty. Czy któremukolwiek inspektorowi pracy chodzi o to żeby za utrudnianie działalności kontrolnej (art. 225 par. 2 KK) zamykać pracodawców? Oczywiście nie. Niech dostaną grzywny np. 10000 zł to bardziej poskutkuje a budżet Państwa zyska. Zwrócą się koszty wynagrodzenia inspektora pracy, prokuratora i sędziego. Tyle i aż tyle. Drugą sprawą jest pomówienie urzędnika państwowego (kontrole w pojedynkę). Nie byłoby problemu gdyby wymiar sprawiedliwości działał tak, jak pisałem powyżej. Niestety obecnie jest odwrotnie – to pracodawca może rzucić hasło a inspektor pracy musi się gęsto tłumaczyć i samotnie (bo co do zasady PIP nie pomaga swoim pracownikom!!!!!!!!!!!!) walczyć o sprawiedliwość.
13 listopada 2012
jaka znowu strategia?! Używa się mądrych i wielkich słów do wykonywania codziennych obowiązków. W kraju następuje rozkład państwa. Żądne organa kontrolne i organa ścigania nie wywiązują się należycie ze swoich obowiązków; spętane są strachem. Nawet skargi kierowane do takich instytucji jak CBA, Policja nie są rozpatrywane. Nikomu tak naprawde nie zależy na uczciwym państwie… Tylko jedno mnie niepokoi – co my powiemy naszym dzieciom za kilkanaście lat, gdy one obejma władzę…