Fundusz płac Państwowej Inspekcji Pracy na 2015 r. zwiększony o 2,5 mln zł – z przeznaczeniem na nowe etaty.

08 grudnia 2014 | Bez kategorii

images

 

W dniu 5 grudnia, ostatnim dniu 81 posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej – posłowie przyjęli senackie poprawki do „ustawy okołobudżetowej”. Wygląda więc na to, że fundusz płac Państwowej Inspekcji Pracy na 2015 r. zwiększony został o 2,5 mln zł.

 

Kwota ta ma być jednak przeznaczona na nowe etaty (w związku z realizacją nowych zadań nałożonych na PIP przez ustawy). Warto zaznaczyć, że poprawka dotycząca naszej instytucji została poparta przez 418 posłów (przeciwny był tylko jeden poseł!).

 

Dyskusja nad senackimi poprawkami była kolejną okazją do przekazania ogółowi posłów informacji o sytuacji związanej z wynagrodzeniami w PIP oraz o nakładaniu przez ostatnie lata na PIP coraz to nowych zadań, bez niezbędnych środków na ich realizację.

 

do pobrania

 

http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter7.nsf/0/2E66469209D4D265C1257DA500641BBF/%24File/81_c_ksiazka.pdf – stenogram z 5.12.2014r. (str. 209-211 oraz 225)

 

 


Zamieszczenie komentarza do danego wpisu oznacza uprzednie zapoznanie się z odpowiednim regulaminem zawieszonym na stronie głównej SIPRP i akceptację jego postanowień. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Główny SIPRP nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy – są to wyłącznie prywatne opinie użytkowników.

komentarzy 21 do wpisu “Fundusz płac Państwowej Inspekcji Pracy na 2015 r. zwiększony o 2,5 mln zł – z przeznaczeniem na nowe etaty.”

  • 1 Dociekliwy napisał(a):

    Skoro owe 2,5 mln to kwota przeznaczona na nowe etaty w PIP, to tym samym chyba nie może być przeznaczona na realizację nowych zadań nałożonych na przyszły rok na Inspekcję. Przecież przygotowanie młodszego inspektora pracy z kandydata przyjętego nawet początkiem 2015r. chyba nie zakończy się do końca 2015r. Wychodzi więc na to, że te nowe zadania za te same pieniądze co zarabiają dziś będą realizować oprócz dotychczasowych ci inspektorzy pracy, którzy nie znaleźli sobie jeszcze innej pracy. A miało być lepiej.

  • 2 niezlosliwy napisał(a):

    Sprawa jest oczywista. Za te pieniądze należy zatrudnić ludzi, którzy w 2015 r. zajmować się będą nowymi zadaniami tj.
    1. „Obrobieniem” spraw związanych z kodeksem postępowania w sprawach o wykroczenia. Na rynku jest wielu bezrobotnych prawników którzy znają procedury kpk i kpw , maja aplikacje etc. i są w stanie to zrobić po krótkim przeszkoleniu wewnętrznym.
    2. Meterytorycznym rozstrzyganiem spraw związanych z GMO. Na rynku jest wielu absolwentów biotechnologii, genetyki, inżynierii genetycznej itp, którzy za możliwe im do zaoferowania pieniądze, po krótkim wewnętrznym przeszkoleniu mogą sprawy przeprowadzić.

    Albo…
    Po staremu zorganizuje się dwa turnusy szkoleniowe we Wrocławiu, które wyszkolą 40 przypadkowych absolwentów na „ekspertów od wszystkiego”, i którzy tym „wszystkim” zaczną zajmować się w 2016 r.

    A wtedy…
    Cieszy się ośrodek we Wrocławiu, bo ma co robić, cieszą się kierownicy ze będą mieli kim kierować i dostawać dodatki i cieszą się starannie dobrani wykładowcy, szczególnie ci z „dyrektorskimi stawkami”. Bo przecież oni wynagrodzenia mają przecież odmrożone.

    Ale…
    Nie chciał bym być w skórze szefa urzędu, który z tego będzie się musiał tłumaczyć za rok przed komisjami sejmowymi.
    I po tym wszystkim chyba nikt już złamanego szeląga nie da na realizację nowych zadań.

    A tak na poważnie, wierzę w odpowiedzialność kierownictwa GIP i w to, że dodatkowe pięniądze w tym roku pozwolą bardziej sprawiedliwie wynagradzać wszystkich pracowników Inspekcji.

  • 3 Ciekawy napisał(a):

    Ciekawe, która opcja z powyżej zaproponowanych zostanie wdrożona i będzie realizowana w praktyce przez GIP-a?

  • 4 szeherezada napisał(a):

    Polecam lekturę
    http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/839595,swiete-krowy-chudsze-o-62-miliony-zlotych-budzety-jakich-instytucji-panstwowych-straca-najwiecej.html

    Z wszystkich tych informacji wynika, że najpierw uszczuplono nasz budżet o 17 mln a następnie łaskawie „zwiększono” go o 2,5mln.

    Sam tytuł artykułu oddaje nastawienie autora – chyba jednak nie odosobnione – do administracji ogólnie a niektórych instytucji szczególnie.

  • 5 Spauperyzowany napisał(a):

    Widać jak na dłoni jaką posłowie widzą stawkę płacy dla inspektora pracy. Jest to 2976,19 zł brutto miesięcznie. Za taką stawkę ma pracować efektywnie i utrzymywać się specjalista „od wszystkiego”.
    Oczywiście w zamyśle DOBRZY specjaliści będą pchać się drzwiami i oknami do pracy w PIP.
    Jak sądzicie, czy specjaliści posłowie tak zażarcie walczyliby o wejście do Sejmu gdyby oferowano tam 2976,19 zł brutto miesięcznie ? Przypominam, że posłów jest raptem 3x mniej niż inspektorów pracy.
    Przestrogą jest to, że do takiej relatywnie stawki będą wszyscy ip zmierzać. Owszem, będzie co roku coś kapać dla młodszych ip, aby w końcu pełzająco dorównać do poziomu obecnych ip z 15-25 letnim stażem, ale ci „średni” będą stale stać w miejscu. W tym czasie starsza gwardia, z tzw. kominami, też w systematyczny sposób odejdzie. W końcu pozostaną obecni 15-25 letni, z zamrożoną na wieki stawką, która za parę lat będzie warta tyle co obecne zaproponowane 2976,19 zł brutto.
    Kto jeszcze w miarę młody powinien naprawdę poważnie zastanowić się nad swoją przyszłością.

  • 6 real napisał(a):

    Ta kasa to ściem, niech lud pogada, niektórzy liczą że coś im skapnie a będzie jak zawsze. Zw zawodowe w lutym pojadą do GIP klepną zasady i tyle. Problem wynagrodzeń jest bardzo poważny a kwota to tylko zagrywka PR. Dlaczego odpuszcza się inne problemy bieżącą ocenę, upoważnienia, nieudolności w zarządzaniu na różnym szczeblu co ostatnio wyszło w Sadzie w Lublinie gdzie zmasakrowano GIP.

  • 7 xenomorph napisał(a):

    No to wszystko jasne, nowe zadania zaczniemy realizować gdy „nowe etaty” przystąpią do pracy tj. pod koniec 2016 roku (licząc kurs i niezbędne doświadczenie). Może jedynym wyjściem jest sprawę nagłośnić, może poinformować kochaną Europę do jakiego stanu doprowadzono instytucję PIP w Polsce? A może właśnie o to chodzi posłom lobbystom, aby osłabić ostatnią barierę ochrony pracownika przed niewolnictwem? Może przesadzam? Może…

  • 8 starsza ipka napisał(a):

    do real….
    a mozesz coś więcej napisać o co chodzi z tym sądem w Lublinie?

  • 9 Nicpol napisał(a):

    popieram starszą ipkę, – real trochę więcej info: może jakiś pozew zbiorowy zorganizujemy tak jak pracownicy sądów

  • 10 Nikandra napisał(a):

    do Nicpol:
    też popieram z tym pozwem. Czas już chyba najwyższy, by brać rzeczy w swoje ręce.

  • 11 Jack Sparrow napisał(a):

    Przepraszam , że trochę nie na temat ale akurat wpadł mi w ręce ten artykuł, troszkę stary bodajże z 2005 r. ale bardzo aktualny hmmm… może nawet bardziej niż w 2005 r.
    http://www.atest.com.pl/teksty,wa0504_1

  • 12 szeherezada napisał(a):

    Wpis Jacka Sparrowa jest jak najbardziej na temat, bo nie ma dymu bez ognia. Ten wpis pokazuje że 10 lat temu byli ludzie którzy widzieli że PIP zdąża w kierunku marginalizacji znaczenia. Dzisiaj idzie w tym samym kierunku tylko, że już jest dużo bardziej zmarginalizowana niż 10 lat temu. Widać wyraźnie że przedstawiona diagnoza była jak najbardziej słuszna. Poza tym nic nie zapowiada zmiany na lepsze.

  • 13 Sushi napisał(a):

    Mnie w tej sprawie o nasz budżet zbulwersowała jedna kwestia: ministerstwo finansów uszczupla go o 17 mln, zamrażając po raz kolejny nasz fundusz wynagrodzeń, po czym kilka dni później posłowie przyznają z budżetu państwa 16 mln zł na budowę kościółka w Wilanowie. Na czele posłów walczących o pieniądze na tę pożal się boże świątynię stała poseł Mrzygłocka, przewodnicząca ROP,która najlepiej wie, jak wygląda sytuacja inspektorów pracy.
    A swoją drogą obecna gip też średnio zawalczyła – poseł Pięta i szef NIK więcej o nas dobrego mówią, niż sama szefowa 🙁
    Przykre. Odechciewa się pracować. Może rzeczywiście należy się skupić wyłącznie na „słupkach” i robić 8 prawie pustych kontroli, zamiast tygodniami siedzieć nad jedną sprawą chcąc rzeczywiście rozwiązać czyjś problem i pomóc?

  • 14 Che Guevara napisał(a):

    Na chwile obecną wg mnie jedynym rozwiązaniem jest zorganizowanie się grup inspektorów w poszczególnych okręgach i złożenie pozwów do sądów. Nie wierzcie że coś się zmieni bo metoda zastraszania inspektorów działa. Wymuszają na nas oddawanie co roku coraz większych ilości kontroli a my posłusznie to robimy .Co to oznacza… wiadomo większa ilość nie idzie w parze z jakością . Gorsza jakość więc inspektorom można znaleźć coraz więcej większych lub mniejszych uchybień .Skoro są nieprawidłowości to inspektor nie spełnia wymagań więc może zabierzmy mu dodatek …. niekończąca się paranoja ale ludzie są już coraz bardziej zmęczeni więc może niedługo każdy z nas zada sobie pytanie czy nie czas aby z tym skończyć…

  • 15 xenomorph napisał(a):

    W związku z tym, że dla nas pieniędzy nie ma a są na nową świątynię w Wilanowie, proponuje odsyłać skarżących do nowego kościoła by wymodlili sobie niezapłacone wynagrodzenia czy inne roszczenia ze stosunku pracy. Amen. Nam modlitwy nie pomogą, nam zostaje wyłącznie droga sądowa. Chyba już czas wstrząsnąć systemem!

  • 16 IPEK napisał(a):

    do xenomorph – Modlitwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła byle tylko była szczera i z serca płynąca. Popatrz na inne urzędy np Urząd Skarbowy, czy inne Inspekcje – oni też nie dostali pieniędzy na zwiększenie Funduszu Płac i muszą funkcjonować. Zanim się zacznie biadolić trzeba wpierw odpowiedzieć na pytanie czy GIP, czy nasi przedstawiciele w związkach (oraz każdy z nas) zrobili wszystko co było możliwe, by dostać kasę na podwyżki? I trzeba wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski.

    Kto uważnie śledzi wieści z Sejmu ten wie, że na podwyżki takich urzędników jak my – w tym roku nie było szans, bo zwyczajnie nie przeznaczą na to kasy, a nie jesteśmy lepsi od innych, by na podwyżki naszych wynagrodzeń Posłowie przeznaczyli kasę w sytuacji, gdy im się uposażenie nie zwiększyło. A sprawy będziemy dalej rozpatrywać także przy zamrożonych (dla nas płacach). Nie trzeba się poddawać presji i trzeba robić tyle i tak jak można, a nie jak każą – przecież jako inspektorzy pracy jesteśmy niezależni – http://www.siprp.pl/o-niezaleznosci-inspektorow-pracy-i-o-koordynatorach1/ a inaczej będziemy jak ten osioł z wpisu – http://www.siprp.pl/ile-pozamerytorycznych-obowiazkow-mozna-nalozyc-na-inspektora-pracy/.

  • 17 szeherezada napisał(a):

    Nie powinniśmy mieszać kwestii religijnych z wynagrodzeniami w PIP bo tu nie ma żadnego wspólnego mianownika. Natomiast każdy kto czuje się dyskryminowany przy wynagradzaniu powinien poważnie rozważyć pozew zanim roszczenie się przedawni. Widać gołym okiem, że wyrównanie wynagrodzeń w górę w najbliższych latach nie nastąpi. Będzie to raczej pełzające równanie w dół przy milczącej aprobacie związków i pokątnym biadoleniu inspektorów. Dziwne bo droga sądowa jest przetarta a przegrana PIP na 99% przesądzona.

  • 18 WACLAW napisał(a):

    Mam pytanie do Szeherezady, czy Ty już złożyłaś pozew, skoro tak wszystkich zachęcasz i wyrażasz zdziwienie, że inspektorzy nie korzystają z takiej możliwości?

  • 19 niezlosliwy napisał(a):

    Jak tak dalej pójdzie, to PIP zamieni się w typowy urząd. terenowi pracownicy nisko opłacani, hierarchiczna struktura, ścisły nadzór wewnętrzny, rozbudowane kierownictwo i kontrola wewnętrzna. Ten stan PIP już prawie osiągnęła. To tylko kwestia czasu.

  • 20 szeherezada napisał(a):

    Drogi WACŁAWIE.
    Myślami jestem już na emeryturze a moje uposażenie nie daje podstaw do pozwu. Nikogo nie zachęcam do składania takich pozwów jeśli nie ma do tego poważnych powodów. Wyrażam zdziwienie – zgoda – że w tak świadomej obowiązującego prawa grupie zawodowej nie ma zdecydowanych, zgodnych z prawem działań wobec jawnej niesprawiedliwości. I tyle…

  • 21 WACLAW napisał(a):

    SZANOWNA SZEHEREZADO. Powody do składania pozwu są jak najbardziej, a i ich finał byłby taki jak sama piszesz, czyli z korzyścią dla inspektora. Tylko wg. mnie jest jeden problem. Jak wyglądałaby praca inspektorów którzy taki pozew złożyli? Czy mogli by normalnie pracować, czy byliby na każdym kroku szykanowani? Czy nie szukano, by na siłę pretekstu, aby się takich inspektorów pozbyć. Nie sztuką jest złożyć pozew i co dalej? Szukać innej pracy? Ile razy w kontrolowanych zakładach spotkałaś się z sytuacją, iż obecnie zatrudniony pracownik prowadzi z swoim pracodawcą spór sądowy? Ja sobie w moich kontrolach takiej sytuacji nie przypominam.