Podsumowanie sondażu nr 31 „Czy jesteś za wprowadzeniem kadencyjności na stanowisku Głównego Inspektora Pracy?
Głosowanie na naszej stronie internetowej odbyło się w okresie 15.07.2014 r. – 16.08.2014r. W tym okresie odnotowano ok. 4000 odwiedzin na stronie SIPRP. Spośród głosujących aż 90% respondentów opowiedziało się za wprowadzeniem kadencyjności na stanowisku Głównego Inspektora Pracy, a jedynie 10% głosujących miało odmienne zadanie w tym zakresie.
Wyniki sondażu wskazują na wyraźnie wyartykułowaną potrzebę zmiany dotychczasowego systemu obsadzania stanowiska Głównego Inspektora Pracy, a oczywistym rozwiązaniem, powszechnie zresztą stosowanym w administracji publicznej – jest wprowadzenie kadencyjności na tym stanowisku. W stanie prawnym obowiązującym od 08.08.2011 r. powołanie i odwołanie Głównego Inspektora Pracy następuje na wniosek Marszałka Sejmu, zaopiniowany przez Radę Ochrony Pracy oraz Komisję do Spraw Kontroli Państwowej (wcześniej wystarczała jedynie opinia Rady Ochrony Pracy). ……..
Pewnie większość z nas pamięta jeszcze np. smutne okoliczności odwołania z funkcji Głównego Inspektora Pracy śp. Anny Hintz, które miało miejsce w 2006 r. Jakby ktoś mówił, że nie wie o co chodzi, to na końcu wpisu przypominamy zapisy Biuletynu Nr 344/V z posiedzenia Rady Ochrony Pracy w dniu 23.02.2006r. na którym Rada pod przewodnictwem posła Stanisława Szweda opiniowała w bólach wniosek skierowany przez ówczesnego Marszałka Sejmu Marka Jurka.
Oczywiście abstrahujemy od osób. Chodzi o pewne mechanizmy. Zresztą nasze pytanie w domyśle dotyczyło wszystkich decyzyjnych stanowisk w instytucji. Instytucji która nie powinna być od góry do dołu sparaliżowana strachem przed odwołaniem. I to odwołaniem bezceremonialnym, często bez podania przyczyn, i bez zachowania form.
Chodzi o racjonalność. Chodzi o budowanie niezależności organu. Chodzi o wprowadzenie standardów powszechnie już obowiązujących. A może nasza instytucja kontrolna jest ciałem wyjątkowym? Chyba już wszyscy, którzy tak uważali – przekonali się, że raczej nie. Może to wymaga zmiany uregulowań prawnych? No to je zaproponujmy.
Państwowa Inspekcja Pracy podobnie jak i Najwyższa Izba Kontroli czy też Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych podlegają Sejmowi RP i wielokrotnie Inspekcje te są do siebie porównywane. Być może, na wzór rozwiązań legislacyjnych dotyczących kadencyjności Prezesa NIK, GIODO, czy też dyrektorów tych urzędów – trzeba by podobne zapisy poczynić w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy ?. A zmiany w ustawie o PIP są i tak przecież nieuchronne.
Do bólu szczerze i konkretnie problem opisuje były długoletni Okręgowy Inspektor Pracy w Rzeszowie i Zastępca Głównego Inspektora Pracy, dr Marian Liwo: „Wokół problemów zatrudnienia w Państwowej Inspekcji Pracy” (Przegląd Prawa Publicznego 10/2012) – artykuł ten jest do pobrania na końcu wpisu.
Może warto się nad tymi myślami pochylić ?.
do pobrania:
Spis treści i streszczenia w jęz. polskim PPP 10-2012[1]
W następnym sondażu zapytamy Was:
Jak oceniasz dotychczasową działalność Stowarzyszenia Inspektorów Pracy Rzeczypospolitej Polskiej?
Komentarze wyłączone.