O granicach odpowiedzialności prawnej inspektora pracy (2). Uchwała Sądu Najwyższego z 24 stycznia 2013 r.
Jako funkcjonariusze publiczni podejmujący działania zazwyczaj pod presją czasu i bezpośrednio „w terenie” oraz wydający ważkie decyzje w pojedynkę – coraz częściej i z różnych stron słyszymy życzliwe (lub nieżyczliwe) napomnienia lub nawet groźby, że za rzeczywiste lub wydumane błędy lub uchybienia będziemy przedmiotem powiadomienia skierowanego do prokuratury, lub (co jest ostatnio „modne”) do CBA.
Jest to sytuacja ze wszech miar niekomfortowa, aby nie rzec głęboko stresująca. Szczególnie wobec coraz bardziej skomplikowanego otoczenia prawnego, lawinowo wzrastającej liczby procedur, dokumentów, a także wymogów formalnych związanych chociażby z niedoskonałymi systemami informatycznymi. Przy tym ….ilość czasu przeznaczonego na załatwienie przeciętnej sprawy bynajmniej nie wzrasta. Truizmem jest stwierdzenie, iż obecnie prawdopodobieństwo popełnienia przez urzędnika/inspektora pracy błędu formalnego jest niezerowe i wyższe niż kiedykolwiek.
Czy każdy błąd lub uchybienie urzędnika czyni z niego przestępcę, lub przynajmniej oskarżonego? Wszak art. 231. § 1 Kodeksu karnego stanowi” „Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
Odpowiedź na to pytanie nie jest bynajmniej oczywista, skoro stała się przedmiotem wniosku skierowanego do Sądu Najwyższego przez Rzecznika Praw Obywatelskich: „ Czy przestępstwo określone w art. 231 § 1 kk ma charakter formalny czy też materialny, tj. czy dla przypisania odpowiedzialności za przestępstwo z art. 231 § 1 kk konieczne jest ustalenie istnienia skutku w postaci bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwo wystąpienia szkody dla zindywidualizowanego i skonkretyzowanego w danych okolicznościach faktycznych interesu publicznego lub prywatnego wskutek nadużycia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego? W obszernym uzasadnieniu wniosku Rzecznik wskazał m.in, iż skutkiem przestępstwa z art. 231 § 1 kk nie może być jedynie naruszenie procedur urzędniczych, zakresu uprawnień i obowiązków wyznaczanych przez przepisy prawa i deontykę postępowania w zakresie pełnionej funkcji, co byłoby wystarczające do przypisania deliktu dyscyplinarnego. Warunkiem odpowiedzialności karnej jest wyrządzenie konkretnej szkody dla interesu publicznego lub prywatnego, rozumianego jako interes majątkowy lub niemajątkowy, np. prestiż, interesy rodzinne, warunki życiowe, dobra osobiste osób fizycznych i prawnych, chronione prawem cywilnym.
Śpieszymy donieść, o rozsądnym i korzystnym dla funkcjonariuszy publicznych rozstrzygnięciu tej kwestii, podjętym kilka dni temu przez Sąd Najwyższy. Uchwała Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 24 stycznia 2013 r. Sygn. akt. I KZP 24/12 (opublikowana na stronie: www.sn.pl), brzmi: Występek określony w art. 231 § 1 k.k. należy do kategorii przestępstw z konkretnego narażenia na niebezpieczeństwo, a więc materialnych, znamiennych skutkiem, którym jest wystąpienie niebezpieczeństwa powstania szkody w interesie publicznym lub prywatnym. W uzasadnieniu uchwały Sąd Najwyższy stwierdził, iż analizowany przepis (art.231 § 1k.k.) poprzez znamię „działa na szkodę”, wymaga wystąpienia realnego, odrębnego od samego „zachowania się” sprawcy, zagrożenia dla interesu publicznego lub prywatnego w wyniku niewłaściwego działania funkcjonariusza publicznego.
Tak więc nie dajmy się zastraszyć lub sobie wmówić, że popełnienie faktycznego lub wyimaginowanego błędu czyni automatycznie z funkcjonariusza publicznego przestępcę. Jako środek zaradczy na opisany na wstępie czynnik ryzyka psychospołecznego naszej profesji rekomendujemy zwracanie szczególnej uwagi na prawidłowość naszego działania i ścisłe wypełnianie wszystkich wymogów proceduralnych. Oraz usytuowanie na właściwym poziomie hierarchii wewnętrznych lub zewnętrznych kryteriów ilościowych.
Załączniki:
Wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich z 30 października 2012 r.
Jedna odpowiedź do wpisu “O granicach odpowiedzialności prawnej inspektora pracy (2). Uchwała Sądu Najwyższego z 24 stycznia 2013 r.”
28 stycznia 2013
już dość wystawiania inspektorów pracy, pracujących w terenie na „patelni” organom ścigania. Czy inspektor pracy prowadzi działalność gospodarcza pod nazwą „organ ds. nadzoru”?! Kierownictwo PIP od dawna szczyci się tym, że polska inspekcja pracy stworzona została na wzór angielskiej inspekcji pracy. Moje pytanie jest proste – co przeniesione zostało z praktyk inspekcji angielskiej do polskiej? Moim zdaniem absolutnie nic. Niechże wreszcie kierownictwo OIP-ów weźmie się do pracy (za to otrzymują wysokie pensje płacone z pieniędzy podatników)