Ostre słowa Wiesława Łyszczka- głównego inspektora pracy oraz Janusza Śniadka – przewodniczącego ROP na posiedzeniu Rady Ochrony Pracy w dniu 19 listopada 2019 r.
Z kronikarskiego obowiązku (bowiem nie sposób wątku tego znaleźć w oficjalnym przekazie medialnym zarówno na stronie ROP jak i PIP) i wobec wagi sprawy – pozwalamy sobie przytoczyć, in extenso i bez jakiegokolwiek komentarza – wypowiedzi głównego inspektora pracy Wiesława Łyszczka i przewodniczącego ROP posła Janusza Śniadka, odnoszące się do kolejnych pytań zadawanych kierownictwu PIP przez członkinię ROP – poseł Izabelę Katarzynę Mrzygłocką.
Pytania posłanki Mrzygłockiej dotyczyły tym razem: …….
- Polityki kadrowej oraz nagród rozdzielanych w Głównym Inspektoracie Pracy (w kontekście pisma Komisji Krajowej Związku Zawodowego Pracowników PIP z dnia 7.11.2019 r. (http://www.zzpracownikowpip.pl/pliki/2019_Ldz_029_pismo_do_GIP_w_sprawie_artykulu_dot_nagrod_w_PIP.pdf) – co wpływa wg pani poseł na obniżenie prestiżu i autorytetu PIP oraz może mieć wpływ na decyzję Sejmu co do wysokości budżetu PIP na 2020 r.
- Utworzenia ad hoc stanowiska trzeciego zastępcy okręgowego inspektora pracy w Katowicach i obsadzenia go „przywiezionym w teczce” inspektorem spod Nowego Sącza – co potraktowane zostało jako wyraz nieufności a wręcz lekceważenia ponad 200 inspektorów pracy tego bardzo ważnego dla gospodarki państwa Okręgu (http://www.bip.pip.gov.pl/pl/bip/zarzadzenia_dokumenty_druki/zarzadzenia_gip/z_34_2019).
- Głośnej już decyzji Urzędu Ochrony Danych Osobowych, z której zdaje się wynikać iż Główny Inspektorat Pracy rażąco naruszył prawo w odniesieniu do ochrony danych osobowych i RODO wobec inspektora pracy OIP w Łodzi (i być może wobec innych inspektorów pracy) – w kontekście planowanej przez UODO kontroli w PIP oraz zagrożenia nałożenia na instytucję wysokiej kary pieniężnej (link do decyzji – http://www.zzpracownikowpip.pl/pliki/2019_decyzja_UODO_w_sprawie_anonimizowane.pdf , link do pisma ZZPPIP do GIP http://www.zzpracownikowpip.pl/pliki/2019_Ldz_033_pismo_do_GIP_o_informacje_publiczna_w_sprawie_inwigilacji_danych_skarbowych_pracownikow.pdf). ……
Wiesław Łyszczek – główny inspektor pracy:
„Pani Poseł odpowiadając na Pani pytania odpowiem tak, skończyły się czasy kiedy związki zawodowe decydowały kto ma być na jakim stanowisku. To to można, o tym można zapomnieć. Muszę tak dobierać kadrę kierowniczą żeby wypełniała te zadania, które mam nałożone ustawą. I tak to będę czynił. Odnośnie, odpowiadając na pismo związków zawodowych i przywołane w treści ustawy o związków zawodowych chciałem stwierdzić, że nie stanowią one podstawy do działań opisanych w tym piśmie. Zgodzić się należy, że zasady etyki pracowników Państwowej Inspekcji Pracy obowiązują wszystkich pracowników naszego Urzędu. Formułując zarzut naruszenia tych zasad należy określić jakie zasady zostały naruszone. Twierdzenie, że naruszono zasady etyki bez ich skonkretyzowania uznać należy za gołosłowne i nieweryfikowalne. Zdaniem, zatem w tym stanie rzeczy nie sposób odnieść się do tak enigmatycznie sformułowanego zarzutu. Zdumiewa mnie fakt, że związek zawodowy informację o zasadach wynagradzania pracowników Państwowej Inspekcji Pracy czerpie z mediów pomimo, że zasady te są znane wszystkim pracownikom Urzędu. Nagrody przyznawane są transparentnie i w poszanowaniu obowiązujących w tym zakresie uregulowań prawnych obowiązujących w Państwowej Inspekcji Pracy. Fundusz nagród w 2019 roku, jak i awansowanie pracowników, uzgodniony został z działającymi w Państwowej Inspekcji Pracy reprezentatywnymi organizacjami związkowymi. Kontrola Najwyższej Izby Kontroli w tym zakresie, legalności wykonania budżetu na 2018 nie wykazała w tym zakresie jakichkolwiek nieprawidłowości.
Odnośnie, Pani Poseł, wymiany na stanowisku (uzupełnienia) zastępcy w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Katowicach musze powiedzieć tak, że zostałem postawiony przed taką sytuacją, że nie było osoby kierującej, bo każdy z kierujących chorował. W związku z tym musiałem zapewnić żeby inspektorzy mogli wykonywać działania, taką sytuację żeby ktoś mógł wydać upoważnienie inspektorowi pracy do kontroli. W związku z tym tak tu uczyniłem i nie ma w tym żadnych protewin. Pytała Pani czy Poseł, czy nie mógł to być z Katowic. Powiem Pani Poseł tak. Muszę przerwać wszelkie układy jakie istnieją w Inspekcji Pracy, od lat narosłe. To nie jest łatwa sytuacja. Ja wiem w jakiej jestem sytuacji, w jakim położeniu. Powiem tak, że to są bardzo ciężkie tematy. Niech mi Pani Poseł wierzy, albo nie. To nie jest łatwa decyzja. To nie są łatwe decyzje, bo to narosło latami. Obojętnie czego nie dotknę, kiedy chce wartościować stanowiska pracy, proszę Państwa, żeby pokazać czy jedno stanowisko jest nadmiernie obciążone a drugie mniej to już jest zaraz ze związków zawodowych mam krytykę – no po co my to robimy. A no po to, żeby ewentualnie rozłożyć te prace poszczególnych pracowników i odpowiednio wynagradzać również, bo są takie stanowiska, które ich nie ma a ludzie są na tych stanowiskach. Geograf jest prawnikiem, bardzo przepraszam, ale taki jest stan, tak zostało w umowie zapisane. Pomalutku będę stopniowo regulował wszystkie zaszłości, pomalutku, ale doprowadzę do takiej sytuacji żeby [nie]była niekompetencja w wykonaniu swoich zadań nałożonych na Inspekcję Pracy. Bo najwyższym dobrem jest interes publiczny i wykonywanie tych zadań, które są nałożone ustawą.
Pani Poseł jeszcze pytała odnośnie RODO. Pani Poseł odpowiadam w ten sposób. Myślę, że w grudniu, na początku grudnia będzie stanowisko RODO odnośnie uchylenia swojej decyzji. Nie będę wybiegał do przodu, damy czas RODO niech Urzędowi Ochrony Danych Osobowych, niech się wypowie w tym temacie. Czy Główny Inspektorat Pracy naruszył przepisy w tym zakresie. Myślę to jest najważniejsza instytucja w państwie i niech ona rozstrzygnie to, czy faktycznie tak było. A to co ktoś pisze, może sobie pisać i domniemywać.
Powiem, że jestem bardzo zdziwiony działaniami związków zawodowych, które godzą w interes społeczny całej Inspekcji Pracy. Jest to rzecz nie do pomyślenia w dzisiejszej historii, żeby pracownik, który czerpie korzyści z firmy, bo faktycznie dobrze jest wynagradzany, bo do tego doprowadziłem i wyrównuję dzięki Państwa decyzjom, równałem kominy. Po 8 latach jest taka decyzja, równam kominy. Nie wyrównałem wszystkiego, ja nie powiem że wyrównałem, bo bym skłamał. Ale takie są zaszłości kiedy między okręgami są bardzo duże różnice, Pani Poseł. Pani Poseł wie, że były lata żeśmy nie mieli pieniążków. Dzięki działalności Rady Ochrony Pracy w tym okresie – mamy to i staramy się naprawiać pewne rzeczy. Nie można zaraz, za jednym zamachem naprawić wszystkiego, kiedy te potrzeby są bardzo duże. Powiem tak, że jest drugi rok z kolei z rzędu kiedy prawie ponad 100 osób zatrudnię. Jest 2 aplikacje, ponad 40 osób. Kiedy takie aplikacje były w 2007 r., kiedy z Urzędów Wojewódzkich przychodzili pracownicy do Państwowej Inspekcji Pracy. W tym roku również, i następnym również planuję w takiej samej ilości, bo żeby zapewnić właściwy wykonywanie zadań nałożonych na Inspekcję muszę robić takie nabory i tak tymi pieniędzmi dysponować, żeby faktycznie nie doszło do naruszenia ustawy o finansach publicznych. Czyli wszystkie moje działania są kierowane w jednym kierunku, wypełnianie tych zdań, które są nałożone na Inspekcję Pracy. Wynagradzanie pracowników odpowiednio do tego co wykonują. Ilość, jakość i efektywne wykorzystanie czasu pracy. Nie może być tak, że pracownik dobrze wynagradzany powie, że dziś mi się nie chce pracować, albo tak, jak mówili, że przyszła działalność, kontrole handlu – będziemy protestować. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Państwo wynagradza, proszę wykonywać pracę zgodnie z tym, co państwo chce. Jest jeden pracodawca i on wymaga tego, żeby dyscyplina pracy i inne elementy wiążące się z zawartym stosunkiem pracy były wykonywane należycie. I tego będę żądał od każdego okręgowego – nie ma znaczenia – dyrektora nawet i zastępców tak samo. Dla mnie nie ma znaczenia. Najważniejszy jest interes Inspekcji Pracy, interes państwa. Dziękuję bardzo. Myślę, że na resztę pytań odpowiemy również na piśmie Pani Poseł.”
Poseł Janusz Śniadek – przewodniczący ROP:
„Dziękuję bardzo. Ja chciałbym dopowiedzieć do tej wypowiedzi Pana Głównego Inspektora i pytań Pani Poseł. Ja nie wykluczam, że w kolejnej kadencji wprowadzimy na posiedzenie Rady temat dotyczący polityki kadrowej w Państwowej Inspekcji Pracy, jak również tych wszystkich wątpliwości, które się się rodziły, w związku z tym że ja uważam za absolutnie niedopuszczalne te ciągłe, nieustanne próby prowadzenia polityki kadrowej, czy wpływania na politykę kadrową Państwowej Inspekcji Pracy za pośrednictwem mediów. Również przypominam, że myśmy pod koniec poprzedniej kadencji Sejmu, już nie pamiętam dat, ale wprowadzili taki obowiązek dla inspektorów pracy wynikający z pewnych niepokojów, czy patologii, które się rodziły obowiązek informowaniu Kierownictwa o swoich źródłach dochodów, czy nawet tam były kwestie zahaczające o rodzinę, żeby zlikwidować różnego rodzaju patologie. I teraz sytuacja, gdzie próbuje się blokować jakąś ewentualną kontrolę tego rodzaju poczynań, zasłaniając się ochroną danych osobowych musi rodzić niepokój, że , że to jest sytuacja w jakiś sposób chora, że my gdzieś tu się zamykamy w jakimś błędnym kole i być może trzeba poszukać jakichś innych dalej idących rozwiązań ustawowych, jakby legalizujących to, czy nie pozostających cienia wątpliwości, bo jest faktem, że myśmy doczekali się w Polsce zwłaszcza z tym RODO, z tą ochroną danych osobowych takiego zapętlenia, że to wyklucza realizację innych ustawowych też często obowiązków różnych organów Państwa. Więc, więc tego typu refleksji być może takie spotkanie Rady tutaj w którymś momencie byłoby przydatne i być może też przecięłoby te nieustanne, ciągle ponawiane próby wywierania presji przez media na kierownictwo Państwowej Inspekcji Pracy. Przyznam że to staje się takim przedmiotem mojej narastającej troski. Ja tutaj jeszcze wyjaśniałem z Panią Ewą, ja tego pisma o którym Pani Poseł mówi do rąk własnych od Związków jeszcze nie dotarłem, nie dostałem. Uzupełnimy to natychmiast, jeszcze dziś albo jutro, i zastanowię się co z tym zrobić. Zresztą, rozumiem – ono dotarło do mojej wiadomości, nie jestem jego adresatem, ale nie mniej jednak zainteresuje się tam zgłaszanymi treściami”.
—
Przy redakcji tekstu staraliśmy się oddać ściśle treść wypowiedzi. Pominęliśmy jedynie powtórzenia, pauzy, niewyraźne słowa, uzupełniliśmy pominięte zgłoski czy sylaby – charakterystyczne dla każdej wypowiedzi dokonywanej „na żywo”. Znaki interpunkcyjne odpowiadają rzeczywistemu brzmieniu wypowiedzi.
źródło – relacja z posiedzenia ROP – http://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/transmisje_arch.xsp?unid=38169EC322E1496AC12584B6004F0458 – od godz. 13.40
Komentarze wyłączone.