Zadaniowy system czasu pracy inspektorów pracy? Artykuł dyskusyjny.

04 sierpnia 2016 | Bez kategorii

zadaniowy czas

 

W opinii Stowarzyszenia Inspektorów Pracy Rzeczypospolitej Polskiej, wyrażanej już na naszej stronie internetowej –  aktualnie obowiązująca ustawa o Państwowej Inspekcji Pracy rozwiązania takiego nie wyklucza.

 

Plusem było by lepsze dopasowanie czasu prowadzenia przez inspektorów pracy PIP kontroli  do realiów funkcjonowania większości pracodawców. Obecnie tylko nikły ułamek kontroli przeprowadzanych jest po godz. 15.00/16.00. Tak więc spoza kontroli i nadzoru inspekcji w Polsce „wymykają się” systematycznie „godziny szczytu” funkcjonowania  większości przedsiębiorców. Zupełnie wyjątkowo przeprowadzane są także kontrole w nocy, w soboty i niedziele czy w święta. Ostatnią akcję kontrolną wykonywania pracy w  handlu w święto – przeprowadziliśmy 8 (sic!) lat temu.

 

zadaniowy czas pracyMówimy więc o prostym rozwiązaniu – jednak „bezinwestycyjnie” zwiększającym skuteczność działania organów kontrolnych i umożliwiającym objęcie nadzorem ogromnej rzeszy osób pracujących po godzinie 16.00.  Powszechne obecnie jest rozpoczynanie pracy o 9.00-10.00,  i jej kończenie 17.00-18.00. Syreny fabryczne oznajmiające początek i koniec „szychty”  o 6.00 czy 7.00 rano – to obrazek nawet nie z przeszłej, ale zaprzeszłej epoki. A system pracy urzędu – wywodzi się ciągle tak jakby właśnie stamtąd. …….

 

Mówimy także o racjonalizacji wydatków budżetowych, o uwolnieniu dziesiątek etatów do których przypisane jest prowadzenie różnego rodzaju ewidencji czasu pracy, tabel i analiz czy bezustanne poprawianie obsługującego ten obszar oprogramowania. Etaty te wykorzystać by można z pożytkiem dla interesariuszy PIP dla wsparcia działalności merytorycznej i realizację zadań ustawowych. Ale… Są także zagrożenia i tzw. „plusy ujemne”. Coraz większa ilość zadań nakładanych na inspekcję pracy przez ustawodawcę oraz brak reform strukturalnych  i pełzająca hiperbiurkoratyzacja rodzić może oczywistą pokusę nakładania na inspektorów pracy zadań  niemożliwych do wykonania w ciągu średnio 40 godzin  w tygodniu w przyjętym okresie rozliczeniowym.  Niestety ciągle brak jest ciągle jakiejkolwiek standaryzacji czy też wartościowania pracy inspektora pracy. Na przykład nikt nie wie, ile tak naprawdę potrzeba czasu na przeprowadzenie kontroli, jaki procent czasu pracy inspektora pracy aktualnie przeznaczony być musi na czynności organizacyjne i administracyjne i jak ma się to do „analogicznego okresu roku ubiegłego”. Odpowiedź na takie proste pytania była by zapewne bardzo interesująca (a może i porażająca).

 

Ale…może być oczywiście tak jak zwykle:  Radźcie sobie: wszak jesteście samodzielnymi organami…, a jak sobie nie radzicie…

 

Czy te ważne, ale abstrakcyjne rozważania zamieszczane na naszej stronie internetowej mają jakikolwiek sens? Czy kogoś to w ogóle jeszcze obchodzi?. A może nie chcemy zmieniać tego co dobrze znamy i  do czego przez kilkadziesiąt lat zdążyliśmy się po prostu przyzwyczaić (vide: „syndrom inżyniera Mamonia”).  A to że świat, czy się nam to podoba czy nie, gna do przodu – możemy po prostu zignorować?

 

Proponujemy więc naszym czytelnikom ponowne wypowiedzenie się „w tym temacie” w sondzie zamieszczonej w panelu bocznym. Ewentualne działania SIPRP w tym zakresie uzależniamy od wyników sondażu.


Zamieszczenie komentarza do danego wpisu oznacza uprzednie zapoznanie się z odpowiednim regulaminem zawieszonym na stronie głównej SIPRP i akceptację jego postanowień. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Główny SIPRP nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy – są to wyłącznie prywatne opinie użytkowników.

komentarzy 9 do wpisu “Zadaniowy system czasu pracy inspektorów pracy? Artykuł dyskusyjny.”

  • 1 ip napisał(a):

    w moim okręgu kontrole pracy w święta przeprowadzane są w każdym roku, przy okazji KAŻDEGO święta!! SKĄD WIĘC TO SFORMOWANIE, ŻE OD 8 LAT NIE BYŁO KONTROLI ??? troszkę rzetelności …

  • 2 Niebywałe napisał(a):

    Tak, niech SIPRP doda ip-owi jeszcze więcej obowiązków.
    W pojedynkę robione kontrole popołudniowe i nocne, w niedziele i święta, gdzie nie ma i tak z kim rozmawiać, kierownictwa firm nie ma, a biura podatkowe firm też nieczynne.
    Nieczynne też nasze zaplecze prawne i organizacyjne.
    Co z resztą takiego dnia ?
    Dokąd ma ip powrócić ? Do zamkniętego biura OIP ?
    Natomiast gmeranie w zadaniowym czasie pracy i ustalaniu limitów czasowych na kontrolę skończy się tym, że ip będzie w efekcie pracował w nadgodzinach, bez prawa do nadgodzin.
    Tyle w temacie.

  • 3 matti napisał(a):

    Do „niebywałe” – to nie SIPRP decyduje o systemie czasu pracy IP-ów. Jest to tylko propozycja. Zastanów się nad sensem swojego komentarza. Każdy IP wie, że może tylko liczyć na siebie, a czasami na NIP-a. Obecny GIP sam chciał uchylić zarządzenie w sprawie bieżących ocen IP-ów. Dlaczego nie uchyli tego zarządzenia?! Dlaczego nie ma zarządzenia w sprawie ocen bieżących OIP-ów i pracowników merytorycznych? Wszak to także PIP! działy prawne w PIP nie istnieją od dawna i tego nikt nie dostrzega. I to jest brutalna prawda o pracy frontowego IP-a!

  • 4 MIP napisał(a):

    Przepraszam ale co to mam za znaczenie jaki będzie system czasu pracy jeśli nie ma jasnych zasad postępowania na kontroli np. co robić jak ma się tzw. pusty dzień bo pracodawca 50 km od siedziby nie dał dokumentów i jestem swoim autem na kontroli, co zrobić jeśli nie mogę drukować dokumentów poza siedzibą – pracodawca nie ma drukarki itd.
    Nie mogę się wyzbyć wrażeniu że zmiany nie pomogą – instytucja zmierza do nikąd – pip nie kojarzy się zwykłemu „Kowalskiemu” z niczym dobrym.
    Nie ma dla mnie znaczenie jaki będę miał system czasu pracy dopóki będę z niego rozliczany w taki w sposób jak do tej pory tzn. Gdzie? Kiedy? Ile czasu u kogo byłem? I dlaczego tak kontrola to 2 dni a ta 10 itp? A inni w tym czasie to 10 kontroli zrobili! Dlaczego nie mogę dostać gpsu i samochodu i będzie jasne gdzie i ile czasu jestem. Nie ma nic przeciwko i do ukrycia!, wtedu będzie jasne że np. stałem w korku albo byłem u pracodawcy i czekałem? I będzie rozliczone czarne na białym 40 godzin w tygodniu i z miłą chęcią oddam komputer o 15:30 „do szafy” i podłącze do systemu w biurze i wtedy będzie jasne gdzie i ile i czego pisze na komputerze i że napisanie odpowiedzi ba skargę, która ma 5 stron to nie 30 minut!
    Ja naprawdę nie ma nic przeciwko żeby rano o 7:30 odbierać komputer a potem go oddawać o 15:30!!! Dlaczego ja jako inspektor mam ponosić ryzyko nie zrobienia kontroli bo np. nie ma pracodawcy?

  • 5 Romek napisał(a):

    MIP ma dużo racji.Zgadzam się z nim całkowicie.

  • 6 Syfon napisał(a):

    MIP, matti.
    Czytać waszych propozycji się nie da.
    Tak wam śpieszno do nałożenia sobie jeszcze większego kagańca ?
    Najbardziej gps mnie zatrwożył. Do wc go sobie weź.
    Teraz dopuszczalny czas i częstotliwość wizyt w tym przybytku musowo trzeba ustalić.
    A gdzie w dyskusji o pracy ip sprawa zasadnicza, którą powinien być po pierwsze wymóg prowadzenia każdej kontroli w składzie 2 osobowym ?

  • 7 Beobachter napisał(a):

    Każdy przyczynek do dyskusji nad nowymi rozwiązaniami jest jak najbardziej na miejscu – bo jak sądzę o to chodzi autorowi artykułu. Moim zdaniem idąc tropem propozycji pójdźmy dalej, po co biuro ( telepraca-forma organizacji pracy polegająca na świadczeniu pracy poza jednostką organizacyjną pracodawcy za pomocą środków komunikacji elektronicznej) przecież inspektor to samodzielny „ORGAN”. Idąc dalej po co OIP-y, przecież można koordynować wszystko centralnie, zostawmy porady prawne bądź coś na wzór punktów przyjęć skarg (kiedyś ANONSE posiadały takie skrzynki rozlokowane w różnych punktach miasta). Będziemy z nowym rokiem wchodzić w system „elektroniczny” każdy dostanie wykaz zadań w formie elektronicznej i do boju. Zlikwidujmy ośrodek szkoleniowy przecież można zaliczać tematy poprzez samokształcenie i tak dalej. A może w celu zwiększenia efektywności niech każdy z inspektorów założy działalność gospodarczą i procent z mandatów będzie zasilał jego osobiste konto nawet nie trzeba byłoby zmieniać nazwy PIP (Prywatna Inspekcja Pracy). Mam nadzieję, że ten sarkastyczny komentarz wzbudzi nie tylko uśmiech na twarzach czytających ale i zadumę. A tak serio na każdy temat warto rozmawiać nawet na ten zdawałoby się abstrakcyjny. Pozdrawiam…

  • 8 Anna KLZ napisał(a):

    CZAS PRACY INSPEKTORA w 2016 roku można w okresie trzech miesięcy zrobić fotografię dnia pracy – jest to zadanie bardzo wyczerpujące ale dające długofalowe efekty. Dlaczego nikt w RP nie zreflektuje się w trakcie przedkładanych sprawozdań GIP w Sejmie potwierdzającym iż kontrola trwa dwa dni/przeciętnie. Sprawozdania przedkładane omawiają skuteczność windykacyjną a nie przestrzegania prawa przez społeczność. Mnie osobiście pouczał Kierownik – bym pamiętała, że kontrole NIE MOGĄ BYĆ PUSTE. Inspektor pracy w rozmowie z przedsiębiorcą w pierwszych słowach powiedział o środku prawnym jaki nakłada tj. mandat, wziął głęboki oddech i następnie w trybie urzędniczym prowadził rozmowę. Polecam rozwiązania z praktyki Najwyższej Izby Kontroli ewentualnie Kontroli Legalności Zatrudnienia z Urzędów wojewódzkich.
    w PIP będzie przestrzegane obowiązujące prawo RP, po rozliczeniu się z pozoranckim przejęciem zadań i Pracowników kontroli legalności zatrudnienia. Bezprawie jakie w tym okresie zastosowano będzie zbierać żniwo. każdy kto ma ogród wie jak trudno wyplenić CHWASTY.
    z pozdrowieniami w oczekiwaniu na ukaranie pozoranckich urzędników i zadośćuczynienie za wyrządzoną krzywdę.
    Anna KLZ
    Gdańsk, 19 sierpnia 2016r.

  • 9 Pani Anno napisał(a):

    ONI doskonale wiedzą o tej patologii. Uważają nas za wyrobników, potrzebnych do podniesienia statystyki.
    Niestety obecny GIP zaprzecza, by dyskryminacja miała miejsce.
    Przedstawił takie stanowisko na łamach tej strony SIPRP. Potwierdza to również fakt, że pracownicy dochodzący swych praw przed sądem muszą zmierzyć się sami z problemem, bo przecież wystarczyłby jeden jego ruch i sprawy zniknęłyby z wokand sądowych.
    Niestety, ci którzy mają odwagę walczyć, są gnębieni i przy wykorzystaniu całego aparatu usłużnych pracowników OIP i GIP dosłownie w sposób haniebny niszczeni.