Idzie nowe (8). Dokąd zmierzamy?

14 lutego 2016 | Bez kategorii

quo-vadisW okresie dynamicznych (i nie zawsze możliwych do przewidzenia) zmian zarówno w strukturze administracji publicznej jak i w całym otoczeniu prawnym – rodzi się oczywiste pytanie: „A dokąd zmierza Państwowa Inspekcja Pracy?”

 

Poważnych i wymagających pilnego rozwiązania problemów nazbierało się co niemiara, szczególnie w ostatnich latach funkcjonowania inspekcji. I to od problemów podstawowych jak zwiększenie skuteczności działania, wieloletni brak wpływu na legislację w zakresie prawa pracy, przedstawianie naszej pracy przez pryzmat statystyki, fasadowość niektórych działań czy też postępująca pauperyzacja środowiska pracowników PIP – aż po równie ważne problemy wewnątrzorganizacyjne jak nadmierna biurokracja, obciążenie inspektorów pracy prostymi czynnościami administracyjnymi, brak ergonomicznej oceny oprogramowania stanowiącego podstawowe narzędzie pracy ponad 1600 osób, system przyznawania nagród osobom na eksponowanych stanowiskach, brak przepływu informacji wewnątrz urzędu, nierozwiązane konflikty w różnych jednostkach organizacyjnych, nadszarpnięte zaufanie pracowników co do możliwości pozytywnych zmian (czego dobitnym dowodem jest „pączkowanie” organizacji związkowych – których liczba w PIP przekroczyła już chyba 6), funkcjonowanie niezgodnego z ustawą systemu ocen bieżących inspektorów pracy itp. ……

 

źródło - Wypowiedź głównego inspektora pracy o potrzebie zmian w Kodeksie pracy. Może pora zastanowić się także nad nowelizacją ustawy o PIP ?O wszystkich tych problemach wiadomo jest już od dawna, wielokrotnie pisaliśmy o nich na naszej stronie internetowej, były one przedmiotem wielu pism Zarządu Głównego SIPRP, wspólnych apeli SIPRP oraz ogólnokrajowych organizacji związkowych działających w PIP, spotkań z kierownictwem urzędu. Wydaje się, że nastąpiła pora na przełamanie wieloletniej bariery niemożności i braku chęci wprowadzenia niezbędnych reform.

 

Państwowa Inspekcja Pracy otrzymała jasne i nie mające analogii w historii ostatnich lat wsparcie polityczne, zmieniła się także atmosfera w komisjach sejmowych i senackich, a także w Radzie Ochrony Pracy. Propozycjami wyartykułowanymi na posiedzeniach tych gremiów tylko w ostatnim miesiącu – można by było obdzielić pewnie całą poprzednią kadencję parlamentu. Rysują się nowe perspektywy współpracy z resortem pracy.  A przede wszystkim – nowy główny inspektor pracy. Po raz pierwszy od wielu lat mający pojęcie o codziennej pracy i problemach pracowników inspekcji, a także, jako przewodniczący MKK NSZZ „Solidarność” w PIP – działający na rzecz reform w inspekcji. I co bardzo ważne: nie bojący się wyrażać publicznie własnego zdania.

A fructibus eorum cognoscetis eos. Pierwsze dni pełnienia zaszczytnego urzędu głównego inspektora pracy przez pana Romana Giedrojcia związane były z jego wystąpieniami na forach różnych gremiów sejmowych, które należy potraktować jako swoiste exposé nowego szefa urzędu i wskazanie priorytetów w funkcjonowaniu PIP w najbliższych latach. ………….

 

Proponujemy zapoznanie się z wystąpieniami głównego inspektora pracy pana Romana Giedrojcia, opublikowanymi już w biuletynach sejmowych (omówienia tych wystąpień, na podstawie transmisji z posiedzeń zamieszczaliśmy na naszej stronie na bieżąco), a także ze stanowiskiem PIP w sprawie barier w funkcjonowaniu urzędu przedstawione na ostatnim posiedzeniu Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.

Posiedzenie Rady Ochrony Pracy przy Sejmie RP w dniu 26 stycznia 2016 r.

 

(…) Z dniem 1 czerwca 2006 r. rozpoczęliśmy, wspólnie z panią Iwoną Hickiewicz, pracę w GIP jako zastępcy głównego inspektora pracy. Głównym inspektorem pracy była wówczas pani Bożena Borys-Szopa, która mówiła, iż chciałaby, aby zasadą funkcjonowania urzędu było 3S – samodzielność, specjalizacja i skuteczność. Nie można skutecznie pracować w sytuacji, kiedy różne obciążenia zawarte w ustawach praktycznie uniemożliwiają pracę inspektorów. Pani minister Hickiewicz kilkakrotnie wypowiadała się na temat ograniczenia tych rygorystycznych obciążeń, wynikających z ustaw, szczególnie z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Chciałbym przypomnieć, że w Unii Europejskiej Polska jest jedynym krajem, w którym inspektor pracy musi mieć upoważnienie określone co do miejsca i czasu przeprowadzenia czynności kontrolnych. Wcześniej wprowadziliśmy kontrolę
wyłącznie po okazaniu legitymacji, w której to upoważnienie jest zapisane i to wystarczało. Obecnie występuje niewyobrażalna biurokracja w zakresie umożliwienia przeprowadzania kontroli. Połowa orzeczeń sądów administracyjnych stwierdza, że ta ustawa nie dotyczy Inspekcji Pracy, a druga połowa – że dotyczy. Uważam, że dla poprawy skuteczności działania Państwowej Inspekcji Pracy trzeba spowodować zdjęcie tego ciężaru. Należy zwolnić Inspekcję Pracy z przedkładania upoważnień do kontroli przedsiębiorców. To po pierwsze. Po drugie – trzeba uprościć funkcjonowanie urzędu. Niekiedy kilka albo kilkanaście razy muszę osobiście udawać się do sądów, żeby jako oskarżyciel publiczny udowodnić, że nastąpiło wykroczenie przeciwko prawom pracownika i że dana osoba jest winna. Koszty są przeogromne. Obecnie zmiana postępowania przed sądami może powodować, że działalność Państwowej Inspekcji Pracy będzie pozorna. Uważam, że wiele rzeczy jest dobrych, część – bardzo dobrych. Trzeba je promować. Ale pewne rzeczy można poprawić. Będę starał się skutecznie je poprawić. Chodzi m.in. o to, żeby inspektor pracy był jak najmniej obciążony sprawami administracyjnymi. Gdy przychodziłem do Inspekcji Pracy w 1985 r., to moje zadanie było jednoznaczne – sporządzić protokół z kontroli i zastosować środki prawne. Nie interesowało mnie nic innego. Dlatego można było przeprowadzić więcej bardziej szczegółowych kontroli. Obecnie inspektor pracy przeznacza na czynności kontrolne 30% swego czasu, a 70% – na sprawy administracyjne. Chciałbym to zmienić.(…)

 

(…) W urzędzie istnieją opracowane procedury w zakresie mobbingu. Być może nie są doskonałe. Uważam, że należy im się przyjrzeć oraz w sposób jasny i precyzyjny określić, jakie trzeba podejmować działania w tej materii. Ustawodawca jednoznacznie określił, że przeciwdziałanie lobbingowi jest obowiązkiem pracodawcy. Mobbing jest trudną kwestią. Pojęcie mobbingu – choć zdefiniowane – jest pojęciem spornym. Jedyną właściwą jednostką do rozstrzygania tej kwestii jest sąd pracy, który jest w stanie sprawę zbadać, określić i ocenić. Ale – podkreślam – każdy pracodawca ma obowiązek przeciwdziałać mobbingowi. Procedury zostaną przejrzane i doprecyzowane. Oczywiście, trzeba odróżnić mobbing od niechęci do pracy. W każdej instytucji są pracownicy, którzy pracę traktują na zasadzie, że gdy przychodzą, to już są spełnieni. Nie o to chodzi. Każdy musi wykonywać pracę jak należy. (…) Sposób walki z korupcją – jestem specjalistą w tym zakresie. W moim oddziale w Słupsku 6 osób musiało się pożegnać z pracą, ponieważ zachowały się niegodnie. Ale nie może być tak, że łapiemy wszystkich. Tu muszą być bardzo precyzyjne procedury, żeby „nie wylać dziecka z kąpielą”. Zdecydowana większość pracowników to bardzo uczciwi i pracowici ludzie. Należą im się podziękowania za wkład pracy przy tak niskim wynagrodzeniu. Z drugiej strony, mamy korporacje, którym musimy się przeciwstawić, a wiedza tych ludzi musi być co najmniej porównywalna. Dzisiaj mamy pewne osiągnięcia, kiedy z korporacjami potrafimy ustalić, że był to stosunek pracy, a nie umowa zlecenia czy umowa o dzieło. Mamy czym się pochwalić. Uważam, że gdyby w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy wprowadzono rozwiązanie dotyczące wydawania decyzji uznania stosunku pracy, to bylibyśmy w znacznie skuteczniejsi. Podobne rozwiązania ma Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Jestem współautorem wcześniejszej, tzw. małej nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, która wprowadza nakazową decyzję płacową. To znacznie pomogło ludziom wykonującym pracę. (…) Ostatnie pytanie – uważam, że kontrola powinna być systemowo rozwiązywana. Dzisiaj przeprowadzamy kontrole w sytuacjach, gdy wynika ona z harmonogramu zatwierdzonego przez Radę Ochrony Pracy i ze skarg. Musimy wykonać bardzo dużo tych kontroli. Czasami zdarza się, że jesteśmy 3 czy 4 razy w ciągu roku u danego pracodawcy, ale nie dlatego, że Państwowa Inspekcja Pracy upodobała sobie tego pracodawcę, tylko ze względu na kolejne skargi. Ustawa zobowiązuje nas do zbadania ich zasadności. Dlatego musimy prowadzić kontrole. Uważam, że system cyklicznego kontrolowania przedsiębiorstw powinien być taki, aby inspektorzy sprawdzali warunki pracy w poszczególnych firmach co najmniej raz na 5 lat. Rada Ochrony Pracy podnosiła ten problem. Zwracam uwagę, że Państwowa Inspekcja Pracy realizuje programy prewencyjne dotyczące m.in. pomocy, szczególnie dla mikro- i małych przedsiębiorstw w opracowaniu ryzyka zawodowego. Dzisiaj wiele mówimy na temat ryzyka zawodowego, ale ta kwestia nadal nie jest zrozumiała dla pracowników. Nie wiedzą oni, jak poruszać się w tym obszarze. (…) Zdjęcie obowiązku uprzedzania o kontroli i wydawania upoważnień przez Państwową Inspekcję Pracy jest zgodne z prawem Unii Europejskiej. Powiadam ponownie, że jedynym państwem w Unii Europejskiej, które stosuje takie upoważnienia, jest Polska. W innych krajach nie ma tego obowiązku. Wykonałem ponad 20 tys. kontroli. Radzę sobie. Jeśli mamy skargę, to może chodzić o wykroczenie, niekiedy o przestępstwo, ale działanie może być też podjęte ze względu na ochronę życia i zdrowia np. w budownictwie. Upoważnienia są zbędne. Zwracam uwagę na koszty – ok. 2 mln zł niepotrzebnie wypływa z budżetu PIP, te środki można by przeznaczyć na prewencję. W ustawie o swobodzie działalności gospodarczej ani razu nie pojawia się Państwowa Inspekcja Pracy, mimo to połowa sądów orzeka, że dotyczy PIP, a połowa – że nie dotyczy. Każde pozytywne rozwiązanie będzie do zaakceptowania. Po drugiej stronie zawsze stoi człowiek. Generalnie, nie da się odróżnić kontroli legalności zatrudnienia, od kontroli rutynowej czy skargowej. Najwięcej nieprawidłowości jest ujawnianych w czasie kontroli rutynowych. Kiedy wykonuję kontrolę na budowie, gdy występuje zagrożenie publiczne, sprawdzam również legalność zatrudnienia. Działanie na podstawie oświadczeń nie jest do końca dobrym rozwiązaniem. Mam propozycję zacieśnienia współpracy np. ze Strażą Graniczną. Wspólnie przeprowadziliśmy kontrole na terenie Pomorza środkowego, w których stwierdziliśmy nielegalność zatrudnienia wielu osób.

 

Posiedzenie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej w dniu 28 stycznia 2016 r.

 

(…) Trzy podstawowe cele. Pierwsze to samodzielność i odpowiedzialność inspektora pracy. Drugie to specjalizacja i wykształcenie, bo dzisiaj na stanowisku inspektora pracy powinny być osoby, które mogą być równorzędnymi partnerami dla korporacji, które swoje korzenie mają w innych miastach, jak Warszawa czy Londyn. Z takimi specjalistami musimy się zmierzyć. Trzecie to skuteczność oddziaływania PIP. Ta skuteczność jest ograniczona zewnętrznie, ale niedoskonałe są również procedury wewnętrzne. Te trzy elementy dają możliwość szybszego reagowania na patologie w zakresie nieprzestrzegania prawa pracy. Żeby podnieść praworządność w stosunkach pracy należy zacieśnić współpracę z partnerami społecznymi, pracodawcami, organizacjami związkowymi, a także z instytutami i uczelniami wyższymi. Uważam, że przy współpracy z innymi organami nadzoru można uzyskać znacznie lepsze efekty niż do tej pory. O problemach i o tym co nas boli będę mówił na kolejnych posiedzeniach Komisji, jeżeli pan przewodniczący oraz panie i panowie posłowie to zaakceptują (…).

 

Posiedzenie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej w dniu 10 lutego 2016 r.

 

[Omówienie wystąpienia dyrektora departamentu prawnego GIP p. Haliny Tulwin – zamieszczone na stronie internetowej PIP” www.pip.gov.pl):

 

Ustawodawca zwiększając zadania Inspekcji, określając zakres jej uprawnień, jak również modyfikując procedury kontrolne, tylko częściowo wyposażył inspektorów pracy w adekwatne do realizacji powierzonych zadań uprawnienia i środki prawne. Niektóre rozwiązania w sposób znaczący blokują sprawne i szybkie działanie. Korekty wymagają przepisy prawa pracy, które ułatwiają pracodawcom obchodzenie prawa a także przepisy określające zasady prowadzenia kontroli i zakres uprawnień inspektorów pracy. Inspekcja postuluje o wyposażenie inspektorów pracy w uprawnienia do przeprowadzania udokumentowanych czynności rozpoznawczych poprzedzających kontrole oraz do wykorzystywania zebranych w ten sposób informacji jako dowód w postępowaniu kontrolnym. Ponadto skuteczne działania inspektorów utrudnia fakt, że etapie kontroli brak jest możliwości pozyskiwania nagrań z kamer przemysłowych jako środka dowodowego. Innym proceduralnym utrudnieniem w podejmowaniu działań kontrolnych jest ograniczenie możliwości rozszerzenia zakresu przedmiotowego kontroli, który został pierwotnie wskazany w upoważnieniu do jej przeprowadzenia. W każdym przypadku rozszerzenia zakresu przedmiotowego kontroli niezbędne jest wystawienie nowego upoważnienia. Ponadto wiele trudności sprawia obowiązek przekazania podmiotowi kontrolowanemu upoważnienia w terminie 3 dni od wszczęcia kontroli w przypadku podjęcia jej bez upoważnienia. W praktyce zdarza się często, że po podjęciu czynności kontrolnych (w sytuacjach wymagających niezwłocznego podejmowania działań, np. u podwykonawców na budowach) trudno jest w ciągu 3 dni zlokalizować siedzibę i nazwę przedsiębiorcy, świadczącego usługi na rzecz głównego wykonawcy lub inwestora (niejednokrotnie pracownicy lub osoby świadczące pracę na budowie nie są w stanie lub nie chcą wskazać przedsiębiorcy, na rzecz którego świadczą pracę).
Państwowa Inspekcja Pracy od lat wskazuje, że hamulcem działań kontrolnych są m.in. przepisy Kodeksu pracy (dotyczące potwierdzania na piśmie warunków umowy o pracę w pierwszym dniu pracy) oraz ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dotyczące 7 dniowego terminu na dokonanie zgłoszenia do ubezpieczenia). Dlatego PIP z nadzieją przygląda się pracom nad zmianą przepisów Kodeksu pracy, dotyczących zawarcia umowy o pracę w formie pisemnej przed faktycznym dopuszczeniem do pracy. W ocenie PIP nowe regulacje prawne mogą przyczynić się do zwiększenia skuteczności działań kontrolnych inspekcji pracy w tym obszarze zagadnień, a także do zmniejszenia skali popełnianych nadużyć. W ocenie Państwowej Inspekcji Pracy, niezbędna jest także zmiana przepisu dotyczącego terminu zgłoszenia pracobiorców do ubezpieczenia społecznego. Obecnie płatnik składek ma na to 7 dni od daty powstania obowiązku ubezpieczenia. Sprzyja to popełnianiu nadużyć. Wśród problemów, które wymagają ingerencji ustawodawcy, należy wymienić przede wszystkim zawieranie umów cywilnoprawnych w warunkach właściwych dla stosunku pracy. Obecnie obowiązujące przepisy w połączeniu z praktyką orzeczniczą w tym zakresie nie dają osobom wykonującym pracę należytej ochrony.

 

Doświadczenia inspekcji wskazują ponadto na konieczność zmiany przepisów dotyczących ewidencjonowania i rozliczania czasu pracy. Wskazane byłoby wprowadzenie m.in. bardziej szczegółowych przepisów dotyczących prowadzenia ewidencji czasu pracy (w zakresie odnotowywania godzin rozpoczęcia i zakończenia pracy przez pracownika), jak również wprowadzenie obowiązku przechowywania rozkładów czasu pracy pracowników (tzw. harmonogramów) przez okres 3 lat, co ułatwiłoby, a w wielu przypadkach umożliwiło, kontrolę prawidłowości rozliczania czasu pracy. Inspekcja pracy, dostrzega konieczność wprowadzenia zmian legislacyjnych mających na celu zmniejszenie skali naruszeń prawa przez podmioty korzystające z pracowników tymczasowych. Istniejące bariery, w tym brak możliwości nakładania sankcji na podmioty kierujące lub powierzające pracę o charakterze tymczasowym, niemieszczącą się w ustawowej definicji pracy tymczasowej, w dużym stopniu ograniczają skuteczność prowadzonych kontroli i egzekwowania przepisów ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych.

 

Inspektorzy pracy wskazują na wadliwe funkcjonowanie przepisów o zatrudnianiu cudzoziemców na podstawie oświadczeń. Obecny kształt tych przepisów należy uznać za poważny czynnik generujący nadużycia – zarówno ze strony cudzoziemców (niezgłaszanie się do pracy w firmach, które wydały oświadczenia), jak i podmiotów, które mają ich zatrudniać (wystawianie fikcyjnych oświadczeń). W świetle nadużyć w korzystaniu z uproszczonego systemu zatrudniania cudzoziemców na podstawie oświadczeń aktualne pozostają zgłaszane od kilku lat przez Państwową Inspekcję Pracy wnioski dotyczące:
• dostępu PIP – najlepiej online – do prowadzonego w formie elektronicznej (na szczeblu centralnym) rejestru wystawionych i zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy oświadczeń o zamiarze powierzenia wykonywania pracy cudzoziemcom ze Wschodu oraz rejestru cudzoziemców, którzy podjęli pracę na podstawie oświadczenia;
• nadania rangi ustawowej przepisom regulującym kwestię zatrudniania cudzoziemców na podstawie oświadczeń (przeniesienie tych przepisów z rozporządzenia Ministra Pracy do ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy);
• wprowadzenia przepisów zobowiązujących cudzoziemca lub podmiot zatrudniający taką osobę na podstawie oświadczenia do poinformowania odpowiednich organów o podjęciu pracy lub o tym, że zatrudnienie (inna praca zarobkowa) cudzoziemca w danym podmiocie nie doszło do skutku.
W trakcie swojego wystąpienia i dyskusji główny inspektor pracy stwierdził m.in. iż w żadnym państwie Unii Europejskiej inspektorzy pracy nie mają takich ograniczeń jak w naszym kraju, w innych państwach UE kontrole warunków pracy przeprowadza się w oparciu o otwarte, przypisane do legitymacji upoważnienie o każdej porze dnia i nocy. U nas możliwość taką blokuje ustawa o swobodzie działalności gospodarczej, zgodnie z którą kontrolę trzeba zapowiedzieć 7 dni przedtem i każdorazowo wymaga ona konkretnego upoważnienia. Tymczasem, nie da się w ten sposób przeprowadzić rzetelnej, uczciwej kontroli, a zwłaszcza ustalić nielegalnej pracy czy zagrożeń zdrowia i życia. Dla zwiększenia skuteczności działań kontrolnych inspekcji pracy konieczne są zmiany w przepisach prawa. Ustawodawca tylko częściowo wyposażył PIP w środki prawne adekwatne do powierzonych zadań. Niektóre rozwiązania w sposób znaczący blokują inspektorom pracy sprawne i szybkie działanie. Dodał, że wielu pracodawców świadomie łamie prawo, gdyż korzyści płynące z faktu zatrudnienia wbrew przepisom są większe niż kary nakładane przez inspektorów pracy i sądy, co jest szczególnie istotne w przypadku pracy niezadeklarowanej. W Polsce kary za łamanie przepisów prawa pracy są najniższe w Europie. Główny inspektor pracy zaapelował do resortu pracy, a także do posłów o podjęcie działań zmierzających do jednoznacznego wyłączenia PIP spod przepisów ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Zaznaczył jednocześnie, że inspekcja pracy jest przyjazna dla pracodawców, a karanie to dla niej ostateczność. Poinformował o wprowadzeniu nowych, przyjaznych dla pracodawców rozwiązań w zakresie działań kontrolno-nadzorczych PIP. Inspektorzy pracy będą w pierwszej kolejności przeprowadzać kontrole kompleksowe, instruktażowe, pokazując pracodawcy jakie ma nieprawidłowości i dając czas na ich usunięcie bez konsekwencji karnych. Wyjątkiem będzie stwierdzenie zagrożenia zdrowia i życia, pracy nielegalnej, a także kontrola po wypadku (na podstawie omówienia zamieszczonego na www.pip.gov.pl)


Zamieszczenie komentarza do danego wpisu oznacza uprzednie zapoznanie się z odpowiednim regulaminem zawieszonym na stronie głównej SIPRP i akceptację jego postanowień. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Główny SIPRP nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy – są to wyłącznie prywatne opinie użytkowników.

komentarzy 5 do wpisu “Idzie nowe (8). Dokąd zmierzamy?”

  • 1 obserwator napisał(a):

    Czytając te wystąpienia i stanowisko mam wrażenie jakiegoś deja vu – ile razy już było o tym mówione, pisane itp. A kończyło się jak zwykle, że nie można, że się nie da itp.
    Nowy szef urzędu wydaje się dość osamotniony w swoich działaniach. Aparat władzy w PIP wykonuje tylko polecenia, a lojalność wynika z obawy przed utratą przywilejów. Niestety – samo w dobrą stronę nic nie pójdzie, a hamowniczych jest wielu. Posprzątać trzeba także w najbliższym swoim otoczeniu. Panie Romanie – powodzenia.

  • 2 Kamil napisał(a):

    do obserwatora – Co do tych porządków swoim otoczeniu jak razie panuje cisza. Jeżeli pozostanie tak, jak jest, to chyba nic się nie zmieni, bo hamulcowi zrobią swoje. Zobaczymy, czy Nowy GIP w pierwszej kolejności uchyli zarządzenie w sprawie bieżących ocen o co postulował do poprzedniczki.

  • 3 Robert napisał(a):

    Myślę, że testem na szczerość zapowiedzi nowego Głównego Inspektora Pracy, będzie anulowanie zarządzenia poprzedniego GIP-a w przedmiocie tzw. ocen bieżących inspektorów pracy i zmiany w Sekcji Kontroli Wewnętrznej. Chcę wierzyć, że tak się stanie.

  • 4 Zbycho napisał(a):

    Nasz nowy GIP twierdzi,że zrobił 20 tys kontroli. To ciekawe. W inspekcji pracuje od 1985 (4 lata w sejmie i 2 lata w GIP) czyli 26 lat. Przy średniej nawet 100 kontroli w roku wychodzi nam raptem 2600 kontroli.

  • 5 Syfon napisał(a):

    Poprawka dot. budżetu PIP przyjęta przez Senat.
    http://www.senat.gov.pl/aktualnosci/art,8456,11-posiedzenie-senatu.html