PIP vs. Konwencja Nr 81 MOP. Neverending story – a może początek końca pewnej interpretacji.

09 listopada 2015 | Bez kategorii

 

 

changes aheadPo lekturze rozesłanego niedawno na skrzynki mailowe pracowników PIP pisma GNP-249-023-97-1/15 z dnia 6.10.2015r., skierowanego do pełnomocnika prawnego jednej z firm zajmującej się stricte usługami – można nabrać przekonania, że dotychczasowa wykładnia GIP dotycząca nie stosowania postanowień art. 12 Konwencji Nr 81 MOP dotyczącej inspekcji pracy w przemyśle i handlu do szeroko rozumianej sfery usług chyba już nie obowiązuje.

 

Otóż wicedyrektor Departamentu Prawnego GIP, na gruncie wywodu dotyczącego prawa inspektora pracy do przesłuchiwania personelu kontrolowanego podmiotu bez obecności świadków (co jest uprawnieniem oczywistym, a wszak wyłącznie „konwencyjnym”) – stwierdza w sposób nie pozostawiający wątpliwości „W szczególności w art. 12 ww. Konwencji Nr 81 Międzynarodowej Organizacji Pracy wskazano, że inspektorzy pracy będą upoważnieni do m.in.: swobodnego wstępu, bez uprzedniego zawiadomienia o każdej porze dnia i nocy, do każdego zakładu podlegającego inspekcji…”

 

imagesNie jest to co prawda nic odkrywczego, lecz jeżeli to nie jest pomyłka i nie nastąpi jej rychłe sprostowanie przez GIP – to jest to stwierdzenie przełomowe i świadczyć może o tym, że przynajmniej w niektórych kręgach Głównego Inspektoratu Pracy zadecydowano, że kuriozalnego stanowiska PIP w sprawie podmiotowego zakresu stosowania Konwencji Nr 81 nie da się dłużej utrzymać, a jego obrona jest skazana na niepowodzenie i może narazić instytucję i osoby w nią zaangażowane przynajmniej na śmieszność. I że stanowisko byłego głównego inspektora pracy (aktualnie PGNiG) nie jest wartością za którą urzędnik państwowy powinien polec.

 

No i oczywiście, średniej rangi urzędnik państwowy nie powinien zanadto odstawać w tej kwestii od jego odpowiedników z innych krajów europejskich (również tych w których system prawny jest bardziej sprawny niż w RP), Międzynarodowej Organizacji Pracy, a stanowisko PIP nie powinno być różne od stanowiska nadzorującej ten urząd Rady Ochrony Pracy (2006 r), czy prowadzącego politykę państwa w zakresie pracy i spraw społecznych konstytucyjnych ministrów a nawet Rządu Rzeczypospolitej Polskiej (2010 r. i 2015 r.), czy też wyartykułowanego dobitnie stanowiska Naczelnego Sądu Administracyjnego (2015 r.).

źródło - http://portalmedialny.pl/media/images/thumbnail/md5/c/7/c73528c657cdb7af340d1a5c34fbfbd9/Gazeta_Wyborcza_logo.jpgTak się złożyło, iż kulisy tego niespotykanego w całej Europie „samograniczenia się” inspekcji pracy w Polsce stara się przybliżyć społeczeństwu także dzisiejsza publikacja w „Gazecie Wyborczej” – o której z kronikarskiego obowiązku nie godzi się nie wspomnieć.

 

Artykuł zatytułowany jest dość trafnie: „Uprzejmie uprzedzam: wpadnie kontrola”. Zajmuje ponad połowę strony 20 i część str. 21 dodatku „Praca i firma”, a poprzedzony jest omówieniem na stronie tytułowej „GW”. Autorką jest red. Adriana Rozwadowska, i nie jest to – mamy wrażenie – kolejny tandetny news na temat PIP, ale próba wszechstronnego zmierzenia się problemem. Wypowiadają się m.in. prof. Ludwik Florek, Danuta Rutkowska – rzecznik prasowy GIP, poseł Stanisław Szwed oraz prezes SIPRP Leszek Rymarowicz, przewodniczący S’80 PIP Zbigniew Sagański, na przedstawione pytania nie odpowiada natomiast były GIP Tadeusz Jan Zając. Dzisiejszy numer „GW” ma nakład 218 tys. egzemplarzy, a artykuł ten dostępny jest także w wolnej domenie publicznej, pod adresem wskazanym na końcu niniejszej publikacji.

 

Wspominamy jedynie – co wszak nietrudno zauważyćniejaką sprzeczność pomiędzy wypowiedzią rzecznika GIP dla „GW” a stanowiskiem wyrażonym przez Zastępcę Dyrektora Departamentu Prawnego GIP w omawianym wcześniej piśmie skierowanym do przedsiębiorcy. Aż ciekawi jesteśmy, co z tego wyniknie…

Tradycyjnie zachęcamy czytelników naszej strony do zapoznania się z powyższą publikacją (link na końcu wpisu) i udziału w dyskusji.

Informujemy również, iż w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej wystąpiliśmy do GIP o udostępnienie pisma GNP-249-023-97-1/15 – które zdaniem SIPRP – powinno zostać upublicznione.

 

http://wyborcza.biz/Firma/1,101618,19157398,uprzejmie-uprzedzam-wpadnie-kontrola.html


Zamieszczenie komentarza do danego wpisu oznacza uprzednie zapoznanie się z odpowiednim regulaminem zawieszonym na stronie głównej SIPRP i akceptację jego postanowień. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Główny SIPRP nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy – są to wyłącznie prywatne opinie użytkowników.

komentarzy 7 do wpisu “PIP vs. Konwencja Nr 81 MOP. Neverending story – a może początek końca pewnej interpretacji.”

  • 1 komenatrz napisał(a):

    To ile ma nakład a ile GW się sprzedało to dwie różne kwestie. I darowalibyście już sobie takie informacje typu ile artykuł zabiera miejsca bo są śmieszne – może podacie ją w modułach. A w następnym info policzycie ilość wejść na stronę buchaaaa!

  • 2 lub napisał(a):

    do: komentarz
    Bardzo głęboka analiza merytoryczna problemu poruszonego w artykule. Gratulacje. Okazuje się, że nie całą polską inteligencję udało się komunistom zniszczyć …
    A swoją drogą tekst przeczytałeś dokładnie, szkoda że z jego zrozumieniem trochę gorzej.

  • 3 Alfa napisał(a):

    do: lub
    Wygląda na to, że gość do którego komentarza się odnosisz lubi prowadzić „głębokie analizy” tekstów publikowanych przez SIPRP i krytycznie odnosić się do tych publikacji. Może dla niego merytoryczna treść publikacji i poruszane w nich zagadnienia nie są istotne, a znaczenie mają przede wszystkim liczby – ot takie przyzwyczajenie zawodowe.

  • 4 wars napisał(a):

    Temat spotkal sie z duzym zainteresowaniem mediow nie tylko tych mainsteamowych. Na przyklad omowienie jest na: http://wolnemedia.net/gospodarka/kontrola-tylko-zapowiedziana/

    i ciekawy komentarz:
    8pasanger 12.11.2015 14:18
    Obowiązek uprzedzania o kontroli to genialny wynalazek.Proponuję go wprowadzić też wobec kontrolerów biletów: niech ogłaszają przez megafon na przystanku, że za chwilę rozpocznie się kontrola biletów. Drogówka niech uprzedza, gdzie będzie rozstawiać patrole łapiące na przekroczeniu prędkości. Terroryści niech uprzedzają gdzie i kiedy będą podkładać bomby, żeby nie było ofiar. Uprzedzanie ma przyszłość.
    • dagome12345 12.11.2015 14:38
    @8pasanger
    hehehe dobre 🙂

  • 5 rivendel napisał(a):

    Co oni z tym powiadamianiem.
    Ja jeszcze nikogo nie powiadomiłem, że mam zamiar rozpocząć kontrolę.

    Art. 79. 2. Zawiadomienia o zamiarze wszczęcia kontroli nie dokonuje się, w przypadku gdy:

    1) kontrola ma zostać przeprowadzona na podstawie bezpośrednio stosowanych przepisów powszechnie obowiązującego prawa wspólnotowego albo na podstawie ratyfikowanej umowy międzynarodowej;

    2) przeprowadzenie kontroli jest niezbędne dla przeciwdziałania popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia, przeciwdziałania popełnieniu przestępstwa skarbowego lub wykroczenia skarbowego lub zabezpieczenia dowodów jego popełnienia;

    5) przeprowadzenie kontroli jest uzasadnione bezpośrednim zagrożeniem życia, zdrowia lub środowiska naturalnego.

    I tyle w tym temacie.

  • 6 kwik napisał(a):

    Prawda Ci to, że Gip i co ważniejsze persony zachorzały???
    Czy nie prawda?

  • 7 nowreszcie napisał(a):

    Są przecieki. Dostajemy nowego Gipa. Personę drugorzędną. Polecenie od prezesa jest – uzdrowić urząd. Oznacza to wycięcie wszystkich do średniego szczebla zarządzania.Albo na krawężnik albo won z PIP od zastępców GIP poprzez dyrektorów oipów ich zastępców aż do nipów. Potem powołanie nowych nawet spoza firmy. Zmiana priorytetów działalności na legalność i skargi głównie. Ocena głównie ilości kar nakładanych. Takie bedą nasze koleje losu przed przejściem pod ministerstwo.